W piątek na nowojorskiej giełdzie towarowej (NYMEX) za baryłkę "czarnego złota" płacono niespełna 115 dol., podczas gdy jeszcze w połowie lipca jej cena przekraczała 147 dol. Ta przecena wzbudziła wśród członków OPEC podejrzenia, że podaż paliwa jest za duża.
"Ceny ropy mocno fluktuują, lecz trzeba dostrzec jakiś trend" - ocenił Ramirez. "Musimy oszacować, czy spadki ceny konstytuują stały trend, aby podjąć decyzję o wielkości produkcji" - dodał.
Na najbliższym spotkaniu państw OPEC, zaplanowanym na początek września, kartel oceni, czy podaż lub światowe rezerwy ropy naftowej zauważalnie wzrosły - powiedział Ramirez. Dodał, że jego zdaniem na rynku jest dużo paliwa.
Wenezuelski minister nie zapowiedział więc jednoznacznie zmniejszenia podaży, lecz stanowczo podkreślił, że o zwiększeniu wydobycia nikt obecnie w OPEC nie myśli.
pap, keb