Tusk: Udało nam się uratować stocznie

Tusk: Udało nam się uratować stocznie

Dodano:   /  Zmieniono: 
Udało nam się uratować stocznie i budżet państwa od gigantycznych strat, które ponieślibyśmy, gdyby doszło do twardych, negatywnych rozstrzygnięć przez Komisję Europejcką - powiedział premier Donald Tusk na konferencji w Kościanie w Wielkopolsce.
"Szukamy drogi, która najmniej kosztuje Polaków, najmniej boli stoczniowców i jest do zaakceptowania przez Komisję Europejską. I wydaje się, że taka drogę znaleźliśmy" - powiedział premier.

W czwartek szef doradców premiera Michał Boni poinformował o zawarciu porozumienia między rządem i związkami stoczni Gdynia i Szczecin w sprawie restrukturyzacji zakładów. Dokument uzgodnień ma być podpisany w najbliższą sobotę.

Boni powiedział, że program ochronny dla pracowników obu stoczni oraz ich spółek zależnych będzie kosztował od 400 mln zł do 500 mln zł. Ta kwota ma być przeznaczona: na odszkodowania dla stoczniowców, którzy skorzystają z programu dobrowolnych odejść, wypłatę wynagrodzeń do końca maja przyszłego roku oraz na spłatę zaległych emerytalnych składek pracowniczych.

Premier podkreślił, że istota porozumienia polega na tym, "żeby miejsca, gdzie są stocznie, nie stały się pustkami w dyspozycji deweloperów, tylko żeby tam przynajmniej część produkcji stoczniowej, parastoczniowej, mogła się dalej odbywać".

"Musimy mieć partnerów po stronie stoczniowej - wśród związków, zarządu, wśród pracowników. Ten projekt jest dopiero w połowie drogi. I dlatego dałem zielone światło ministrowi Boniemu" - zaznaczył Tusk.

Wyjaśnił, że "polegało ono na tym, by mieć partnerów do wspólnego projektu ratującego przynajmniej część przemysłu stoczniowego w Polsce".

ab, pap