Ostrzeżenie dla Polski

Ostrzeżenie dla Polski

Dodano:   /  Zmieniono: 
photos.com 
Rząd Donalda Tuska zaleczył wewnętrzne podziały polityczne w Polsce, widoczne w okresie rządów jego poprzednika, pojednał Polskę z Niemcami i UE, ale zrobił niewiele dla pobudzenia gospodarczych reform - ocenia brytyjski ośrodek badawczy Centre for European Reform (CER).

Zdaniem zastępcy dyrektora ośrodka Katinki Barysch, z faktu, iż polska gospodarka jest w stosunkowo lepszym położeniu niż inne nowe kraje UE wynika, iż rząd podatny jest na ryzyko "błędnych wyborów politycznych i kunktatorstwa".

"Podczas, gdy w krótkim czasie perspektywa dla Polski jest nieco lepsza niż w innych krajach, nawarstwiają się problemy, które mogą dać o sobie znać w średnim okresie" - napisała Barysch w opracowaniu "New Europe and the Economic Crisis".

Według niej, nie zanosi się na to, by Donald Tusk stał się entuzjastą reform, ponieważ myśli o kandydowaniu w wyborach prezydenckich 2010 r. i będzie unikał antagonizowania potencjalnych wyborców, gdy stopa bezrobocia zmierza w stronę 10 proc.

Tymczasem reformy w Polsce i innych krajach akcesyjnych są niezbędne.

Polska i inne nowe kraje UE, bez względu na kryzys, muszą zmodernizować system socjalny, zwiększyć wydatki na badania i rozwój, przestawić się na gospodarkę emitującą mniej CO2. Wyzwaniem jest dla nich także proces starzenia się ludności, jej prognozowany ubytek i niski udział pracowników w wieku produkcyjnym w rynku pracy.

Doścignięcie krajów wysoko rozwiniętych wymagać będzie przestawienia się z gospodarki wytwórczej na opartą na wiedzy, większego nacisku na własne innowacje i zmniejszenia zależności od technologii z importu. Kluczowe znaczenie mają reformy oświaty i rynku pracy.

"Wyzwaniem dla polityków w krajach Europy Centralnej i Wschodniej jest zmiana i takie ukierunkowanie modelu wzrostu z lat 90., by torował drogę dla przygotowania ich gospodarek do wzmożonej globalnej konkurencji, starzenia się siły roboczej i ściślej egzekwowanych wskaźników klimatycznych" - podkreśla Barysch.

Ryzyko w nowych krajach akcesyjnych polega - jej zdaniem - nie tyle na tym, iż w okresie kryzysu może w nich dojść do politycznych perturbacji, co na tym, że "ich przestraszone i zbite z tropu rządy mogą zawiesić realizację reform strukturalnych".

pap, keb

Pitbul: pies na polityków. Nowy portal rozrywkowy zaprasza!