Ograniczenie przeznaczonych na ten cel funduszy może skutkować pogorszeniem jakości usług i zmniejszeniem inwestycji - uważa dyrektor departamentu ds. energii, transportu i wody Banku Światowego Jamal Saghir.
Zauważył on, że w funduszach przeznaczonych przez USA i inne kraje na pobudzenie gospodarki nie ma znaczących środków na inwestycje w infrastrukturę wodną.
Saghir zaapelował też o większą wydajność w zarządzaniu wodą pitną. "Przy tych samych lub nawet mniejszych środkach można zrobić więcej" - oświadczył podczas konferencji w Stambule.
ONZ-owskie milenijne cele rozwoju zakładały zmniejszenie do 2015 roku o połowę liczby osób bez dostępu do czystej wody pitnej. Na całym świecie czystej wody nie ma prawie miliard osób, a 2,6 miliarda nie ma kanalizacji.
Z kolei sekretarz generalny Organizacji Współpracy Gospodarczej i Rozwoju (OECD) Angel Gurria oświadczył, że rządy poszczególnych państw muszą przemyśleć sposób, w jaki finansowana jest ich infrastruktura wodna.
Ponieważ kryzys finansowy utrudnia krajom rozwijającym się pożyczanie pieniędzy, muszą one znaleźć sposób, aby stopniowo przejść na finansowanie infrastruktury wodnej z opłat wnoszonych przez użytkowników - powiedział. Dodał, że jednocześnie muszą chronić osoby ubogie.
Według OECD światowy kryzys gospodarczy jest okazją, by uczynić infrastrukturę wodną bardziej wydajną.
pap, keb
"Opcje walutowe - Wielki Zły świata finansów czy kozioł ofiarny?" - czytaj na portalu dziennikarstwa obywatelskiego Infotuba.pl.