Gliwicki Opel nie prosił o pomoc

Gliwicki Opel nie prosił o pomoc

Dodano:   /  Zmieniono: 
Firma General Motors Poland, do której należy gliwicka fabryka Opla, nie zwracała się o pomoc publiczną do polskiego rządu - poinformował Wojciech Osoś z biura prasowego firmy, odnosząc się do prasowych spekulacji na ten temat.

Żadna prośba tego typu nie wpłynęła do tej pory do Ministerstwa Gospodarki - poinformowało biuro prasowe MG. Doniesień o staraniach General Motors ws. pomocy publicznej ze strony krajów, gdzie koncern ma swoje fabryki, nie komentuje Komisja Europejska.

Przedstawiciele General Motors Poland nie mają informacji o tym, by wniosek dotyczący pomocy publicznej był przygotowany. Jak mówią, ewentualne rozważania takiego kroku należałoby postrzegać nie tyle w kontekście sytuacji samej gliwickiej fabryki, co restrukturyzacji całego koncernu GM w Europie, którego częścią jest polski zakład.

Osoś nie chciał spekulować, czy GM w Polsce wystąpi w przyszłości o rządowe wsparcie. Przypomniał, że proces, służący wyłonieniu inwestorów dla Opla w Europie jest w toku. Od tego, jak się zakończy i jaki będzie plan restrukturyzacji firmy w Europie może zależeć ewentualne oczekiwania pomocy rządów w krajach, gdzie GM ma swoje zakłady.

Rzecznik ds. konkurencji Jonathan Todd powiedział, że KE nie ma informacji o staraniach General Motors ws. pomocy publicznej. Przypomniał jednak stanowisko Komisji co do warunków, jakie musi spełnić pomoc publiczna, by KE uznała ją za legalną.

"Żadna pomoc publiczna nie może być przyznana pod warunkiem utrzymania produkcji w danym kraju, czy też utrzymania kontraktów z podwykonawcami w danym kraju. To spójne, konsekwentne stanowisko Komisji Europejskiej, oparte na wymogach unijnego prawa" - podkreślił Todd.

"Pomoc publiczna nie może prowadzić do zakłócenia konkurencji na wspólnym unijnym rynku i być w pełni zgodna z zasadami rynku wewnętrznego oraz prawem UE w innych dziedzinach" - dodał.

Wkrótce produkcja astry IV

Obecnie gliwicka fabryka Opla kończy proces przygotowań do produkcji w tym zakładzie nowego modelu - astry czwartej generacji. Pierwsze seryjne egzemplarze tego auta zjadą z taśmy produkcyjnej jeszcze w tym roku. W sierpniu fabryka zakończyła natomiast produkcję astry classic II.

W tym roku gliwicka fabryka znacząco zmniejszyła produkcję w związku z kryzysem w branży motoryzacyjnej i spadkiem popytu na nowe auta. Do połowy roku produkcja wyniosła 48,8 tys. aut i była znacząco mniejsza od ubiegłorocznej. W całym 2008 r. z taśm gliwickiego zakładu zjechało ponad 171,6 tys. samochodów, wobec niespełna 187,3 tys. rok wcześniej.

Na początku tego roku zatrudnienie w fabryce zmniejszyło się o blisko 500 osób, w dwóch fazach. W końcu grudnia 2008 r. gliwicka fabryka zatrudniała ok. 2850 pracowników. Zakład zmienił organizację pracy z trzech na dwie zmiany. Zarządzano także przerwy produkcyjne.

W sierpniu, po przerwie wakacyjnej, fabryka wróciła do normalnej pracy, choć jej przedstawiciele nie wykluczają, że mogą jeszcze zdarzać się pojedyncze dni przestojów. Wiąże się to m.in. z organizacją pracy, wynikającą z przygotowań do produkcji nowego modelu astry.

pap, keb