Zatrudnieni w spółdzielni pracownicy ukończyli różnego typu kursy dla bezrobotnych. Dlatego - jak wyjaśnił Bańkowski - działalność spółdzielni nie ogranicza się jedynie do wyrabiania ozdób świątecznych. "Świadczymy także usługi budowlano-remontowe, oferujemy pomoc w sprzątaniu mieszkań i biur, czyszczeniu dywanów, opiekę nad osobami starszymi" - podkreślił prezes.
Spółdzielnia "Nowa" działa niecałe trzy miesiące. Bańkowski powiedział, że na razie nie daje ona dużych dochodów, ale jej pracownicy liczą na to, że kiedy usłyszy o nich więcej osób, wówczas o zlecenia będzie łatwiej. Pracę przy ozdobach świątecznych traktują też jako odskocznię od codziennego życia. "Lepiej wyjść do ludzi i coś robić, niż siedzieć w domu i zamartwiać się, że brakuje pieniędzy" - mówi szef firmy.
Prezes spółdzielni zapowiedział, że po Nowym Roku spółdzielnia zacznie przygotowywać ozdoby wielkanocne. Według niego - sprzedaż tego rodzaju wyrobów, to także dobra możliwość promocji spółdzielni. Do każdego wyrobu dodawana jest bowiem wizytówka firmy.PAP, dar