Polska mogłaby uniknąć zimowych awarii sieci, gdyby firmy energetyczne kierowały się większą dozą zdrowego rozsądku, a państwo sprzyjało modernizacji rozwiązań energetycznych, mówi prof. Krzysztof Żmijewski z Politechniki Warszawskiej w wywiadzie dla portalu wnp.pl.
Oblodzenie sieci nie jest czymś niezwykłym i w innych krajach firmy energetyczne potrafią temu przeciwdziałać. - W Rosji na liniach strategicznych wieszane są sensory informujące o oblodzeniu. Lód topi się prądem - mówi naukowiec.
Jednak na złożoną w listopadzie propozycję szkoleń w Rosji żaden z polskich energetyków nie odpowiedział.
Podstawowym sposobem na zapobieganie upadkowi ośnieżonych drzew na linie energetyczne jest regularne przycinanie ich gałęzi, tym bardziej, że przycinanie drzewa do 1/3 korony nie wymaga specjalnego pozwolenia ze strony instytucji ochrony środowiska. - Istotnym jest, aby prywatny interes nie przyćmił interesu społecznego - podkreśla Żmijewski. Wiele firm energetycznych uskarża się na uniemożliwienie naprawy sieci energetycznych, których fragmenty znajdują się na obszarach prywatnych. - Jeżeli prawo utrudnia szybką interwencję energetyków, to trzeba natychmiast prawo zmienić - dodaje naukowiec.
jd, "wnp.pl"