Na francuskich stacjach benzynowych zaczyna brakować paliwa.. W poniedziałek Francuska Unia Przedsiębiorstw Paliwowych zapowiedziała, że paliwa starczy jeszcze, nie jak zapewnia rząd na dziesięć, ale tylko na siedem dni. Przyczyną paliwowych kłopotów Francji jest strajk w jednym z dwóch największych na rynku koncernów paliwowych.
Paliwa brakuje na 127 stacjach w całej Francji. Stacje należą do dwóch koncernów Total i Elf. Braki na stacjach pierwszego z przedsiębiorstw są spowodowane strajkiem pracowników odpowiedzialnych za produkcję benzyny. Protestujący wystąpili przeciw planom sprzedaży części przedsiębiorstw, W rezultacie pracę przerwało wszystkich 6 rafinerii należących do firmy Total. Stacje Elf mają natomiast za mało paliwa, ponieważ spanikowani Francuzi masowo kupują benzynę na zapas.
Strajk zaniepokoił francuskie władze. Pod presją prezydenta Sarkozy’ego, prezes rady administracyjnej Thierry Desmarest obiecał, że przyspieszy rozpoczęcie rozmów ze związkami zawodowymi na temat rafinerii niedaleko Dunkierki. To plan likwidacji tego zakładu rozpoczął przed siedmioma dniami falę protestów. Prezydent rozmawiał, także z drugą stroną konfliktu. Pod jego naciskiem szef Total Christophe de Margerie obiecał nie zamykać i nie sprzedawać przez następne pięć lat żadnej z rafinerii.
Polskie Radio, Reuters, DW
Strajk zaniepokoił francuskie władze. Pod presją prezydenta Sarkozy’ego, prezes rady administracyjnej Thierry Desmarest obiecał, że przyspieszy rozpoczęcie rozmów ze związkami zawodowymi na temat rafinerii niedaleko Dunkierki. To plan likwidacji tego zakładu rozpoczął przed siedmioma dniami falę protestów. Prezydent rozmawiał, także z drugą stroną konfliktu. Pod jego naciskiem szef Total Christophe de Margerie obiecał nie zamykać i nie sprzedawać przez następne pięć lat żadnej z rafinerii.
Polskie Radio, Reuters, DW