Ostatnio obiektem ataku spekulacyjnego było euro w związku z trudnościami finansowymi Grecji. O spekulacje walutowe obwinia się głównie fundusze hedgingowe, które często spekulują pieniędzmi banków inwestycyjnych i stosują praktykę tzw. krótkiej sprzedaży. Fundusze te ściągnęły też w dół kursy brytyjskich banków na początku 2009 roku w okresie kryzysu bankowego.
UE przygotowuje regulację funduszy hedgingowych prywatnych grup kapitałowych, które mają swoją siedzibę poza UE. Obiekcje wobec proponowanej europejskiej regulacji wyraża Londyn, a zwłaszcza burmistrz tego miasta Boris Johnson, który wskazuje, że londyńskie City jest największym w Europie siedliskiem funduszy hedgingowych. Według doniesień prasowych także sekretarz skarbu USA Timothy Geithner ma obawy, że proponowana regulacja narzuci niepożądane ograniczenia temu segmentowi rynku finansowego i będzie dyskryminować amerykańskie fundusze inwestycyjne. Regulację mają omówić ministrowie finansów UE. Z doniesień wynika, że główną kością niezgody jest kwestia dostępu do wspólnego europejskiego rynku menedżerów funduszy inwestycyjnych z siedzibą w Europie, lecz z pieniędzmi trzymanymi w rajach podatkowych, takich jak np. Kajmany.
PAP, arb