Węgry drugą Grecją?

Węgry drugą Grecją?

Dodano:   /  Zmieniono: 
Rzecznik premiera Węgier Peyer Szijjarto potwierdził opinię, że szanse kraju na uniknięcie greckiego scenariusza są nikłe. Rząd twierdzi, że uniknie dramatu.
Wiceszef rządzącego Fideszu Lajos Kosa oznajmił, że Węgry są bliskie bankructwa, a główne zadanie rządu polega na tym, by tego uniknąć. Tymczasem, od czwartku spada kurs forinta. Rzecznik premiera przyznał, że komentarz Kosy nie był przesadzony. Oskarżył poprzedni socjalistyczny rząd o fałszowanie danych ekonomicznych, tak jak czynili to Grecy. Według Szijjarto w Grecji nadszedł już moment prawdy, który na Węgrzech dopiero nadejdzie.

Rząd zapowiada, że w ciągu trzech najbliższych dni opublikuje plan działania w związku z dramatyczną sytuacją. Będzie w nim mowa o cięciu podatków, uproszczeniu zasad opodatkowania, zwiększeniu wzrostu gospodarczego i poprawie konkurencyjności.

Wiceszef socjalistów Imre Szekeres wezwał rząd, by przestał mówić o "szkieletach w szafie" odziedziczonych - jak twierdzi Fidesz - po poprzednikach. Szekeres podkreślił, że rynki i inwestorzy zagraniczni uważnie przyglądają się oświadczeniom czołowych węgierskich polityków i oświadczył. Za spadek kursu forinta Szekeres obwinia Lajosa Kosę.

PP / PAP