Do najważniejszych postanowień zaakceptowanego przez polski rząd porozumienia należą: zwiększenie wielkości dostaw gazu ziemnego do poziomu około 10 mld m sześc. rocznie, przy jednoczesnym zachowaniu obecnego okresu obowiązywania umowy gazowej (2022 r.) oraz wyznaczenie operatora gazociągów przesyłowych Gaz-System na operatora polskiego odcinka gazociągu jamalskiego. Ponadto - jak poinformował we wtorek resort gospodarki - w dokumencie zniesiono klauzulę zakazującą reeksportu rosyjskiego gazu. "Sstrony umowy wyraziły wolę podpisania kontraktu umożliwiającego utrzymanie tranzytu gazu ziemnego przez terytorium Polski do 2045 r." - dodało MG.
Na początku roku, gdy międzyrządowe porozumienie z Rosją w sprawie zwiększenia dostaw było już wynegocjowane, uwagi związane z operatorem gazociągu jamalskiego zgłosiła Komisja Europejska. Prawo UE wymaga, by operatorzy gazociągów tranzytowych byli niezależni i zapewniali dostęp stron trzecich do usług przesyłu, tymczasem do tej pory operatorem Jamału był należący głównie do Polskiego Górnictwa Naftowego i Gazownictwa oraz Gazpromu - EuRoPol Gaz.
KE: albo pokażecie nam umowę, albo pójdziemy do Trybunału Sprawiedliwości
Na podstawie podpisanej niedawno umowy, należący do Skarbu Państwa Gaz-System ma przejąć od EuRoPol Gazu zarządzanie polską częścią Jamału. "Umowa spełnia postulowane oczekiwania KE, w szczególności te dotyczące swobodnego dostępu stron trzecich do wolnych mocy przesyłowych w polskim odcinku gazociągu jamalskiego, łącznie z uprawnieniem do podpisywania wszystkich nowych umów przesyłowych przez operatora (Gaz-System)" - oznajmiły w środę spółki.
KE domaga się od Polski ujawnienia umowy w sprawie zarządzania polskim odcinkiem Jamału przez Gaz-System, argumentując, że jest to w interesie Polski. Za brak niezależnego operatora Jamału grozi polskiemu rządowi pozew do Trybunału Sprawiedliwości UE - wynika z środowej wypowiedzi rzeczniczki KE ds. energii Marlene Holzner.
zew, PAP