Początkowo projekt ustawy przewidywał podniesienie i zrównanie wieku emerytalnego do 65 lat zarówno dla kobiet jak i mężczyzn. Nie zgodził się jednak na to centroprawicowy prezydent Traian Basescu. - Zdecydowanie popieram równość szans i traktowania mężczyzn i kobiet, lecz trzeba stwierdzić, że w Rumunii sytuacja kobiet jest trudniejsza niż sytuacja mężczyzn - oświadczył Basescu, zwracając się do deputowanych o ustanowienie dla kobiet wieku emerytalnego na poziomie 63 lat.
Rumunia podpisała w 2009 roku, gdy jej gospodarka skurczyła się o 7,1 procent, porozumienie z MFW, Unią Europejską i Bankiem Światowym o pożyczce w wysokości 20 mld euro. Warunkiem jej przyznania były drastyczne kroki oszczędnościowe, aby utrzymać tegoroczny deficyt budżetowy na planowanym poziomie 6,8 proc. PKB. Z początkiem lipca wprowadzono obniżki płac w strefie budżetowej.
Środki z MFW, Banku Światowego i europejskich instytucji finansowych, które składają się na kryzysowy pakiet na rzecz ratowanie finansów Rumunii, wypłacane są w ratach po okresowych kontrolach.pap, ps