Rzecznik prasowy Grupy PKP Łukasz Kurpiewski powiedział gazecie, że Wach "jest objęty umową o zakazie konkurencji, zakazującej mu po rozwiązaniu stosunku pracy podejmowania przez rok pracy w firmach prowadzących działalność konkurencyjną wobec spółek Grupy PKP". - Przez ten czas będzie otrzymywał co miesiąc równowartość pensji - podkreślił.
Na poniedziałkowej konferencji prasowej w Sejmie Jakubiak zwróciła uwagę właśnie na zakaz konkurencji, jakim objęty jest Wach. - Nasuwa się pytanie, z kim polska kolej konkuruje. Czy konkurują ze sobą trzy spółki, które należą do tego samego publicznego przewoźnika? - pytała ironicznie posłanka PJN.
Według Jakubiak, Wach zasiada także w dwóch radach nadzorczych spółek związanych z kolejami. - Do jednej został powołany 13 grudnia, kiedy powstała spółka Dworce Kolejowe - zaznaczyła. - Jest również prezesem rady nadzorczej PKP Cargo - dodała. - Żądamy informacji od ministra infrastruktury Cezarego Grabarczyka, jak tę sprawę zamierza rozwiązać. To są pieniądze, które nie należą się prezesowi - podkreśliła Jakubiak. Zażądała także od ministra Garbarczyka "stanowczej interwencji" i wypowiedzenia umowy Wacha, "nawet jeśli miałoby to się skończyć sądem".
W opinii Jakubiak, Wach powinien zostać także odwołany z rad nadzorczych, w których zasiada. - Należy zapytać ministra Grabarczyka, czy to jest były szef, czy nadal aktualny szef PKP - dodała posłanka.pap, ps