Ceny ropy na rynkach azjatyckich wzrosły powyżej 103 dolarów za baryłkę po tym, jak rezolucja Rady Bezpieczeństwa ONZ de facto zezwoliła na operacje militarne w Libii w obronie ludności cywilnej.
Inwestorzy obawiają się, że operacja wojskowa przeciw siłom wiernym przywódcy libijskiego reżimu Muammarowi Kadafiemu przedłuży konflikt w tym kraju i zagrozi eksportowi ropy naftowej. Eskalacja walk w Libii zaszkodziła tamtejszemu przemysłowi naftowemu i zmniejszyła znacząco dzienne wydobycie tego należącego do OPEC kraju, które w normalnych warunkach utrzymywało się na poziomie 1,6 mln baryłek.
Intensywność walk i atakowanie instalacji naftowych były szokiem dla wielu obserwatorów. Zdaniem ekspertów decyzja ONZ wpłynie na przedłużenie walk w Libii.
PAP, arb