Jak powiedziała prof. Lipowicz, RPO otrzymał pięć skarg pielęgniarek pracujących na kontraktach, w czwartek do biura Rzecznika trafiło pismo pielęgniarek, które protestowały w Sejmie przeciwko kontraktom. - Dokonałam już wstępnej analizy. Już teraz jest dla mnie rzeczą oczywistą, że orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego, do którego doprowadzili moi poprzednicy, jasno nam mówi o tym, że jeżeli chodzi o tę ustawę, nie mamy dużej swobody ruchu - powiedziała Lipowicz. Jak przypomniała, TK orzekł ostatecznie, że wprowadzenie zakazu kontraktów jest niemożliwe.
- Jeszcze to analizujemy, ale tam nie ma możliwości żadnego ruchu. Jest problem obawy przed nadużyciem tych instrumentów (kontraktów - red.), więc mogłabym pójść tą drogą, ale tutaj Trybunał też zamknął tę furtkę, bo powiedział, że sama obawa nie wystarcza do zmiany regulacji - dodała. - Wreszcie jest trzecia możliwość - i w tę stronę będę w interesie obu stron działała - uzyskania porozumienia, że generalnie trzeba wzmocnić ochronę osób pozostających w samozatrudnieniu - oświadczyła prof. Lipowicz.
W ocenie Ministerstwa Zdrowia zakaz zatrudniania na kontraktach byłby niezgodny z konstytucją. Przedstawicielki związku przedstawiły natomiast opinię prawną mówiącą, że byłoby to zgodne z ustawą zasadniczą. W czwartek premier Donald Tusk zapowiedział, że nie będzie zakazu zatrudniania pielęgniarek w szpitalach na kontraktach. Jak mówił, w ustawie o działalności leczniczej, uchwalonej w ubiegły piątek przez Sejm, nie będzie żadnych zmian.
zew, PAP