Niemcy: wydobywanie gazu łupkowego szkodzi

Niemcy: wydobywanie gazu łupkowego szkodzi

Dodano:   /  Zmieniono: 
Według amerykańskiej Agencji ds. Energii (EIA) Polska ma 5,3 bln m sześc. możliwego do eksploatacji gazu łupkowego (fot. sxc.hu) Źródło: FreeImages.com
Politycy rządzącej w Niemczech koalicji chadeków i liberałów opowiedzieli się za zaostrzeniem regulacji w sprawie wydobycia gazu łupkowego ze względu na ewentualne ryzyko dla środowiska i wody pitnej. - Wydobycie gazu łupkowego może mieć miejsce jedynie pod warunkiem znacznej poprawy standardów w zakresie ochrony środowiska - ocenił polityk liberalnej Partii Wolnych Demokratów (FDP) Horst Meierhofer, cytowany przez niemiecką agencję dpa. Także posłowie chadecji Marie-Luise Doett i Michael Paul ocenili, że priorytetem jest ochrona wody pitnej przed ewentualnym skażeniem wskutek wydobycia gazu z łupków. Ich zdaniem należy ustanowić wiążące wytyczne dotyczące badania wpływu eksploatacji surowca na środowisko, a na terenach wodonośnych wydobycie tego gazu powinno być zakazane.
Jeszcze bardziej ostrożna w kwestii gazu łupkowego jest niemiecka opozycja. Zdaniem Zielonych wydobycie gazu z niekonwencjonalnych źródeł może zostać dopuszczone tylko po wykluczeniu poważnego ryzyka dla człowieka i  środowiska. 21 listopada przed komisją środowiska niemieckiego Bundestagu odbyło się publiczne wysłuchanie na  temat wydobycia w Niemczech gazu ziemnego z niekonwencjonalnych źródeł, w  tym bezpieczeństwa techniki szczelinowania hydraulicznego, stosowanej przy wydobywaniu gazu łupkowego. Większość zaproszonych ekspertów ostrzegała, że ryzyka związanego z tą metodą nie da się oszacować.

Podczas szczelinowania pod dużym ciśnieniem pompuje się pod  powierzchnię ziemi dużą ilość wody z niewielką domieszką substancji chemicznych, by rozsadzić podziemne skały i uwolnić gaz. Zdaniem naukowców to właśnie niektóre toksyczne chemikalia mogą prowadzić do skażenia wód gruntowych. - Wszędzie tam, gdzie jest woda, nie należy prowadzić szczelinowania - ocenił ekspert Manfred Scholle, który wskazał też, że  poważnym problemem są ścieki, powstające w wyniku tej techniki. - Tych ścieków nie da się oczyścić - podkreślił. Scholle zaapelował jednocześnie o wprowadzenie moratorium na stosowanie szczelinowania w Niemczech, które powinno obowiązywać do czasu rozwiania wszelkich wątpliwości dotyczących bezpieczeństwa tej techniki. - Możemy dać sobie na to czas -  przekonywał.

O korzyściach płynących z wydobycia gazu z łupków przekonywali z  kolei przedstawiciele przemysłu naftowego i gazowego. - Od lat wydobywamy w Niemczech gaz bezpiecznie i z szacunkiem dla środowiska - przypominał Hartmut Pick z  reprezentującej przemysł naftowy i gazowy organizacji WEG. Pick wskazał, że w związku z rezygnacją Niemiec z energii jądrowej do 2022 r. i koniecznością redukcji emisji CO2 zapotrzebowanie na gaz ziemny wzrośnie w najbliższych latach. Obecnie rodzima produkcja pokrywa 14 proc. zapotrzebowania Niemiec na ten surowiec. Przedstawiciel przemysłu wydobywczego zapewniał również, że koncerny, zajmujące się eksploatacją gazu z łupków, prowadzą badania nad wykorzystaniem w szczelinowaniu substancji ulegających rozkładowi biologicznemu.

W Niemczech poszukuje się obecnie niekonwencjonalnych złóż gazu na terenach obejmujących 97 tys. km kw. Coraz częściej dochodzi jednak do  protestów lokalnych społeczności, które obawiają się skażenia środowiska i wody pitnej wskutek szczelinowania. Według amerykańskiej Agencji ds. Energii (EIA) Polska ma 5,3 bln m sześc. możliwego do eksploatacji gazu łupkowego, czyli najwięcej ze  wszystkich państw europejskich, w których przeprowadzono badania (raport EIA dotyczył 32 krajów). Ta ilość gazu - podkreśliła Agencja - powinna zaspokoić zapotrzebowanie Polski na gaz przez najbliższe 300 lat.

PAP, arb