Rząd opodatkuje też gaz i węgiel

Rząd opodatkuje też gaz i węgiel

Dodano:   /  Zmieniono: 
W czyich kieszeniach znajdzie gotówkę minister Rostowski? (fot. Wprost) Źródło: Wprost
- Nie będzie terapii szokowej - obiecuje minister finansów, zapowiadając podatki od gazu i węgla oraz sięgnięcie do kieszeni "lepiej zarabiających".
- 300 tysięcy rodzin straci ulgę na pierwsze dziecko - przyznał Jacek Rostowski w RMF FM. Według niego budżet oszczędzi na tej zmianie ok. 400 mln zł. - Tu naprawdę nie chodzi o te pieniądze - mówi minister finansów. Apeluje, by pamiętać, że rząd odbierze jednym ulgę na pierwsze dziecko, ale obiecuje podnieść ulgę na trzecie i kolejne dzieci o 50 proc. 

Rostowski: nie chcemy podnosić podatków

- Nie chodzi o to, żeby oszczędzić, ale o to, żeby skonstruować system tak, aby naprawdę funkcjonował jako bodziec, jako kluczowy element polityki prorodzinnej - twierdzi szef resortu finansów. Rostowski przypomina też, że - według zapowiedzi premiera Tuska - zarabiający powyżej 85 tys. zł stracą ulgę na dziecko, ale gdy urodzi im się drugie dziecko, to dostaną ulgą i na pierwsze, i na drugie.

Więcej pracy dla seniorów to mniej dla młodych? "W Niemczech nie"

- W sytuacji, w której czasem może być trudno, musimy się zwrócić do lepiej zarabiających, aby więcej włożyli wspólnej narodowej skarbonki - informuje Rostowski. W tym kontekście wymienia podwyższenie składki rentowej (o dwa punkty proc. po stronie pracodawców) oraz (od poziomu 85 tys. zł) zlikwidowanie możliwości odpisywania 50 proc. kosztów uzyskania przychodu.

Rostowski odpiera zarzuty, że podwyższenie wieku emerytalnego, a więc próba wymuszenia, by starsi pracowali dłużej, jeszcze bardziej pogorszy sytuację młodych na rynku pracy. - W krajach, w których ludzie najdłużej pracują - czyli Niemczech, Skandynawii - jest najniższe bezrobocie wśród ludzi młodych - twierdzi szef resortu finansów. Mówi też, że Polska potrzebuje zmian strukturalnych "i to jest to, co premier przedstawił" w exposé. Zdaniem Rostowskiego, ani on, ani nikt w rządzie nie będzie się zachłystywał "swoim reformatorstwem".

Gaz i węgiel też opodatkują

Według Rostowskiego, na nowym podatku od kopalin budżet zarobi ok. 2 mld zł. - Teraz mówię o miedzi i srebrze - mówi minister. - W następnym kroku będziemy chcieli pracować nad gazem łupkowym, węglem kamiennym itd. - dodaje, zapowiadając wprowadzenie podatku od kolejnych kopalin. Kiedy to nastąpi? - Przewidujemy w ciągu tej kadencji objęcie podatkiem innych złóż - przyznaje szef resortu finansów.

zew, RMF FM