Premier dał wyraźnie do zrozumienia, że jego rząd chce położyć kres dominacji korporacji. - Uważam, że pewne wielokierunkowe rozbrojenie wszystkich korporacji mogłoby dać więcej miejsca konkurencji i młodym ludziom - powiedział. Wyjaśnił, że większa konkurencja potrzebna jest w różnych sektorach. Monti podkreślił też, że na liberalizację przepisów we Włoszech czeka Unia Europejska. Wśród sektorów, gdzie musi ona nastąpić, wskazał energetykę dodając, że korzyść z niej odniosą konsumenci.
Na trzy dni przed rozmowami z kanclerz Angelą Merkel w Berlinie Monti powiedział: "W Niemczech opinia publiczna jest, co można zrozumieć, zaniepokojona tym, że musi płacić za lekkomyślne zachowanie innych krajów w Europie". Włoski premier poinformował, że podczas tego spotkania będzie przekonywał, że Włochy są "jak najdalsze od nieodpowiedzialnych zachowań" i że "dojrzałość, z jaką opinia publiczna i związki zawodowe przyjęły trudne kroki naprawcze, może być wzorem dla innych państw".
Monti wyraził też przekonanie, że euro jako waluta nie przeżywa kryzysu. - Problem polega na tym, że w strefie euro w pewnych krajach występował albo występuje poważny brak równości w finansach publicznych – dodał. Premier podkreślił, że Włochy są gotowe współpracować z pozostałymi krajami UE w celu wprowadzenia podatku od transakcji finansowych. Wykluczył przy tym możliwość jednostronnego wprowadzenia takiego podatku przez Włochy.
zew, PAP