"Wystarczy, więcej nie możemy". Grecja strajkuje

"Wystarczy, więcej nie możemy". Grecja strajkuje

Dodano:   /  Zmieniono: 
Grecy strajkują przeciwko planom oszczędnościowym swojego rządu (fot. EPA/SIMELA PANTZARTZI/PAP) 
Szpitale, szkoły i transport miejski pracują w Grecji na zwolnionych obrotach z powodu 24-godzinnego strajku generalnego przeciwko polityce oszczędnościowej rządu. To pierwsza taka akcja od początku roku. Zwołano ją pod hasłem: "Wystarczy, więcej nie możemy".
W południe na centralnym placu Aten, Syntagma (Konstytucji), mają się zebrać sympatycy głównej centrali związkowej sektora prywatnego GSEE (700 tys. członków) i sektora publicznego ADEDY (zrzeszającego 350 tys. ludzi). Na placu tym od czasu wybuchu kryzysu dwa lata temu odbywały się wielkie antyrządowe demonstracje.

Metro w Atenach zaczęło kursować 7 lutego dopiero od  godziny 10, a autobusy - od godz. 9. W związku z udziałem w strajku marynarzy przez 24 godziny w  portach pozostaną statki. Przez cały dzień nie będą także kursować pociągi podmiejskie i dalekobieżne. Żadnych utrudnień nie przewiduje się natomiast w transporcie lotniczym, ponieważ do strajku nie przyłączyli się kontrolerzy lotów.

Związki zawodowe protestują m.in. przeciwko planom obniżenia pensji minimalnej, a także redukcji przywilejów emerytalnych, wymaganych w zamian za przyznaną Grecji w  październiku międzynarodową pomoc wartości 130 miliardów euro. Rząd Grecji poinformował 6 lutego, że  zaakceptował żądania kredytodawców i do końca 2012 roku zlikwiduje 15 tys. miejsc pracy w sektorze publicznym. Ustalenia te zapadły po rozmowach z przedstawicielami "trojki", czyli KE, EBC i MFW. Grecka prasa obszernie komentowała te ustalenia, pisząc m.in. o próbach "uduszenia" kraju przez prezydenta Francji i kanclerz Niemiec, Nicolasa Sarkozy'ego i Angelę Merkel.

Grecja znajduje się pod presją czasu: Ateny muszą szybko zawrzeć porozumienie z pożyczkodawcami, gdyż 20 marca zapada termin wykupu greckich obligacji wartych 14,5 mld euro. Do tego czasu premier Lukas Papademos musi uzyskać zielone światło w sprawie posunięć oszczędnościowych od przywódców trzech partii wchodzących w skład koalicji.

PAP, arb