Protesty w pięciu miastach
Na bratysławskim placu Słowackiego Powstania Narodowego jest mniej ludzi niż w czasie poprzednich demonstracji. Według mediów przyszły tu 3-4 tysiące osób. Jeszcze mniejsze, kilkusetosobowe protesty odbywają się w Koszycach, Rużomberku, Popradzie oraz Bardziejowie. Istniały obawy, że na protest wybiorą się też grupki ekstremistów i stadionowych chuliganów. To właśnie oni w czasie poprzednich demonstracji przedarli się przez ogrodzenie parlamentu i powybijali szyby przy wejściu, a także obrzucali jajkami i bananami pałac prezydencki. O zachowanie spokoju w czasie protestów zaapelowała premier Iveta Radiczova.
Operacja Goryl
Powodem serii demonstracji jest ujawnienie na przełomie roku akt z operacji oznaczonej kryptonimem "Goryl" (słow. "Gorila"), czyli transkrypcji zapisów z podsłuchów służb specjalnych, śledzących korumpowanie przez czesko-słowacką firmę Penta polityków prawicy i lewicy. Przeprowadzenie akcji potwierdził szef słowackiego resortu spraw wewnętrznych Daniel Lipszic. Jej szczegóły zdradzili też niektórzy słowaccy policjanci. Ujawnione akta obnażały korumpowanie przez Pentę zarówno polityków z czasów drugiego rządu Mikulasza Dzurindy (2002-2006), dziś szefa dyplomacji w centroprawicowym rządzie Radiczovej, jak i późniejszego gabinetu Roberta Fico - obecnie szefa lewicowej opozycji, która według sondaży ma największe szanse na zwycięstwo w wyznaczonych na marzec wyborach. W ostatnich dniach Penta podała, że jej przedstawiciel spotykał się z premier Radiczovą, czemu szefowa rządu zaprzeczyła.
Największa afera korupcyjna w historii Słowacji?
Zarówno Penta, jak i wymienieni w aktach politycy zaprzeczają, aby działali wbrew prawu. Jeśli jednak akta okażą się prawdziwe, będzie to największa afera korupcyjna w historii Słowacji. Całą sprawę nagłośnił mieszkający w Bratysławie kanadyjski dziennikarz śledczy Tom Nicholson, pracujący najpierw dla dziennika "Sme", a ostatnio - tygodnika "Trend". Jak niedawno poinformował, szykował wydanie w lutym książki na temat akcji "Goryl" i przenikania się na Słowacji biznesu z polityką, ale na wniosek Penty publikację wstrzymał sąd. Niewykluczone, że książka zostanie wydana za granicą i do słowackich czytelników trafi w drugim obiegu.
ja, PAP