"Janosikowe" albo rozwój?
Ryszard Kalisz z SLD, Andrzej Halicki z PO oraz Artur Dębski z Ruchu Palikota wystąpili razem z przedstawicielami Koalicji Powiatów (w skład której wchodzi siedem powiatów: legionowski, warszawsko-zachodni, piaseczyński, otwocki, pruszkowski, wołomiński, grodziski). Zdaniem Kalisza, podwarszawskie powiaty z racji płacenia "janosikowego" nie mogą się rozwijać. Poseł SLD zaznaczył, że w ciągu ostatnich siedmiu lat Warszawa z tego tytułu zapłaciła 7 mld zł. - My nie chcemy, aby Warszawa nie płaciła "janosikowego", chcemy, aby ograniczyć to - w przypadku Warszawy - o około 20 proc. - mówił. Kalisz zaznaczył też, że jeśli udałoby się zmienić mechanizm płacenia "janosikowego", to także te siedem podwarszawskich powiatów mogłoby płacić z tego tytułu około 20-30 procent mniej. - Postanowiliśmy jako posłowie warszawscy i podwarszawscy wraz z Andrzejem Halickim, Arturem Dębskim wspomóc działania Koalicji Powiatów - podkreślił polityk SLD.
W ocenie Halickiego, obecna ustawa nie jest dobra w czasach kryzysu, gdyż powoduje paradoksalną sytuację, że aby wywiązać się z nałożonych na nie zobowiązań powiaty czasem muszą korzystać z kredytów komercyjnych. To - w ocenie posła PO - jest absurdalne. - PO, SLD i klub Ruchu Janusza Palikota i - mam nadzieję - pozostałe kluby ten projekt przyjmą i skierują do odpowiedniej komisji. Liczymy, że dość szybko ta ustawa zostanie uchwalona, w związku z czym następny rok powinien być rokiem nowego systemu, dużo bardziej sprawiedliwego - przekonywał Halicki.
Dębski z Ruchu Palikota zauważył z kolei, że obywatelski projekt uwzględnia nieznaczne obniżenie "janosikowe" dla najbogatszych samorządów i zakłada, że pozostała kwota ma być przeznaczana celowo, czyli np. na przedszkola, drogi, żłobki. - To jest istota tej ustawy, którą przedstawili obywatele. My jako parlamentarzyści musimy słuchać głosu obywateli - tłumaczył.
"Janosikowe" czy "zbójeckie"?
Starosta powiatu legionowskiego Jan Grabiec powiedział, że mieszkańcy siedmiu powiatów podwarszawskich czują się okradani z własnych dochodów, które powinny być przeznaczane na realizację ich potrzeb. - Udział "janosikowego" w naszych dochodach stanowi już tak duży procent, że powiat legionowski w tym roku ma ujemną nadwyżkę operacyjną, czyli mamy więcej wydatków bieżących niż dochodów bieżących - ubolewał. Z kolei starosta otwocki Bogumiła Więckowska oceniła, że "janosikowe" stało się "zbójeckim". - Założyliśmy tę koalicję, aby powiedzieć wszystkim, że "janosikowe" będziemy płacić, ale nie chcemy "zbójeckiego" - powiedziała. Powiat otwocki - jak mówiła - będzie w tym roku musiał zapłacić 4,7 mln zł "janosikowego", ale aby zbilansować budżet, musi wziąć 3 mln zł kredytu.
PAP, arb