- Klienci są często wprowadzani w błąd przez niekompetentnych pracowników instytucji finansowych. Obecnie doradcami finansowymi nazywają się firmy pośrednictwa finansowego, sprzedające produkty finansowe. Klient nie ma żadnej możliwości zweryfikowania ich wiedzy i umiejętności - powiedział prezes EFFP Polska Franciszek Zięba.
Jego zdaniem koncepcja, według której to pracodawcy mają dbać o standardy zatrudnienia i dzięki temu ma być zapewniona dobra i uczciwa obsługa klientów, nie sprawdza się. Ocenił, że doradcami finansowymi i pośrednikami zostają często osoby bez wiedzy o ekonomii. Przedstawiciele EFFP Polska mówili, że w firmach finansowych zachodzi konflikt interesów między zyskiem a potrzebami klienta i przestrzeganiem zasad etycznych.
Według EFFP Polska, uzupełnieniem przygotowywanej przez Ministerstwo Sprawiedliwości deregulacji mogłaby być współpraca rządowa z federacjami zawodowymi, weryfikującymi - poprzez certyfikacje bądź egzaminy praktyczne - kwalifikacje pracowników, lecz nie ograniczając sztucznie dostępu do poszczególnych zawodów.
Pomysł certyfikowania doradców finansowych poparł obecny na konferencji prezes Europejskiej Federacji Doradców Finansowych i Pośredników w Brukseli Vincent J. Derudder. - Zawód pośrednika i doradcy finansowego wymaga tak dużej odpowiedzialności, że powinien być certyfikowany, ewentualnie kandydaci do jego wykonywania powinni zdawać egzaminy organizowane przez stowarzyszenia zawodowe - stwierdził Derudder.
EFFP Polska jest niezależnym stowarzyszeniem zrzeszającym doradców finansowych i weryfikuje wiedzę doradców finansowych poprzez certyfikację. Obecnie takich doradców z certyfikatem jest w Polsce 2000.
sjk, PAP