Solidarność chce "podarować" młodym umowy o pracę. Jak? "Ozusowując" umowy o dzieło

Solidarność chce "podarować" młodym umowy o pracę. Jak? "Ozusowując" umowy o dzieło

Dodano:   /  Zmieniono: 
Solidarność 8 maja rozpoczęła pikietę pod kancelarią premiera (fot. PAP/Rafał Guz) 
Przewodniczący Solidarności Piotr Duda przed spotkaniem z Donaldem Tuskiem oświadczył związkowcom zgromadzonym przed kancelarią premiera, że przekaże szefowi rządu przygotowane przez Solidarność projekty ustaw, które – według niego - dają możliwość zwiększenia środków w systemie emerytalnym, a z drugiej strony - dają możliwość pracy - szczególnie ludziom młodym - na umowy o prace, a nie o dzieło czy umowy zlecenie.
- Jeżeli te umowy zostaną "ozusowane", to pracodawcy nie będą po nie sięgać, ale korzystać z normalnych umów o pracę. To jest potrzebne szczególnie młodym, którzy od początku muszą zbierać kapitał na swoje emerytury – mówił Duda, dodając, że związek proponuje zmianę ustawy o  FUS, nakładającą obowiązek odprowadzania składek ZUS od umów o dzieło i  niektórych umów zlecenia.

- W Polsce Funduszu Ubezpieczeń Społecznych nie utrzymają tylko pracownicy na umowach o pracę. Możemy podnosić wiek emerytalny do stu lat i niczego to nie da - przekonywał Duda. - Nie ma potrzeby w Polsce podwyższania wieku emerytalnego. W dzisiejszym systemie jeśli macie poukładaną sytuację, czujecie się zdrowo, jeśli zobaczycie, że chcecie mieć wyższą emeryturę, to będziecie chcieli pracować. Tylko ku temu trzeba stworzyć warunki. A od tego, żeby je stworzyć, jest rząd - dodał przewodniczący Solidarności. - My nie chcemy cukierkowych spotów reklamowych, pokazujących reformę emerytalną jako coś koniecznego. Nasz spot pokazuje prawdziwą polską rodzinę, z normalnymi problemami. Nie spoczniemy, dopóki ta zła ustawa nie znajdzie się w koszu - podsumował Duda.

Nad rządowym projektem zmian w systemie emerytalnym pracuje obecnie sejmowa nadzwyczajna komisja. Projekt zrównuje i wydłuża wiek emerytalny kobiet i mężczyzn do 67 lat. Zakłada również możliwość przejścia na  wcześniejszą, tzw. częściową emeryturę.

PAP, arb