- Powrót Greków do drachmy traktuję jako opcję ostateczną. Europa nie jest jeszcze gotowa na taki scenariusz. To jest moja największa obawa - przyznał. - Jeśli ewentualne wyprowadzenie Grecji odbędzie się w sposób chaotyczny i bez zabezpieczenia reszty strefy euro, to trudno sobie wyobrazić, żeby nie odbiło się to rykoszetem w Polsce. Dla nas najważniejszą rzeczą w tym kontekście jest bezpieczeństwo strefy euro - podkreślił Rostowski.
Minister widzi jednak w tej sytuacji pozytywy. - Na pewno będzie taniej jeździć na wakacje do Grecji - przyznał minister. Ale na tym kończą się one kończą: skutkiem właśnie efektu domina może dojść do głębszej recesji we Włoszech, Hiszpanii, może we Francji, może nawet, znaczącej w tej sytuacji, w Niemczech. To wszystko na pewno by na Polskę wpłynęło, na wzrost gospodarczy, na poziom bezrobocia - mówił Rostowski.
ja, PAP