Dwie amerykańskie instytucje, federalne i stanowe, regulujące rynek giełdowy, zbadają IPO portalu - pisze Reuters. "New York Times" podał, że chodzi o odpowiednik komisji papierów wartościowych oraz wewnętrznego regulatora rynku finansowego na Wall Street.
Senat żąda informacji
Sprawą debiutu FB zainteresowała się też komisja Senatu USA ds. bankowości, która - według anonimowych źródeł - zażądała informacji od przedstawicieli portalu społecznościowego, regulatorów rynku oraz innych instytucji zaangażowanych w debiut FB - pisze AP. Informacje o tym przesłuchaniu planowanym przez komisję nie zostały oficjalnie podane do wiadomości publicznej.
18 Facebook zadebiutował w Nowym Jorku na pozagiełdowym rynku nowych technologii Nasdaq. IPO było mniej spektakularne niż oczekiwano, a notowania FB spadały do 23 maja, gdy odzyskały 2,77 proc. Jak pisze "Le Nouvel Observateur", FB utrzymał notowania w dzień debiutu nieco powyżej ceny otwarcia tylko dzięki interwencji banków, które wprowadzały go na giełdę.
Winny Facebook czy banki?
Według Reutera, 9 maja, jeszcze przed swym debiutem portal polecił analitykom banków gwarantujących emisję obniżyć prognozy jego zysków. W następnych dniach Morgan Stanley i co najmniej trzy - spośród 33 - instytucje wprowadzające FB na giełdę obniżyły prognozy na drugi kwartał tego roku oraz prognozy roczne i przekazały informacje o tym wybranym inwestorom instytucjonalnym.
Reuters - powołując się na anonimowe źródła - podaje, że FB przekazał właściwe wskazówki gwarantom emisji, co może oznaczać, że to banki ponoszą odpowiedzialność za wprowadzenie w błąd większości inwestorów.
FB: to bezpodstawne oskarżenia
Morgan Stanley wydał oświadczenie, w którym zapewnia, że wobec portalu zastosował te same procedury, jakie przyjmuje przy debiutach giełdowych innych spółek. Bank poinformował również, że dokona rewizji wszystkich transakcji związanych z akcjami FB.
Zarząd Facebooka oświadczył, że wysuwane pod adresem spółki skargi są bezpodstawne, a spółka będzie się bronić przed zarzutami.
Lawina pozwów
Pozwy przeciw spółce, jej zarządowi oraz szefowi FB Markowi Zuckerbergowi i głównym gwarantom emisji złożono w Nowym Jorku oraz w Kalifornii. Pozew zbiorowy złożono również przeciw rynkowi pozagiełdowemu Nasdaq, który w opinii niektórych inwestorów, podczas debiutu FB, nie był w stanie dostatecznie szybko realizować zleceń kupna i sprzedaży akcji portalu, co "sprawiło, że inwestorzy ponieśli straty, mimo złożenia (stosownych) zleceń" - głosi pozew, cytowany przez AFP.
IPO portalu społecznościowego przypadło na bardzo trudny moment na giełdach. Obawy o to, że europejski kryzys zadłużenia publicznego pogrąży wiele banków w UE, spowodowały znaczne spadki na światowych giełdach, a debiut FB nie zdołał poprawić nastrojów na Wall Street.
Niektórzy analitycy odradzali przed IPO inwestowanie w akcje Facebooka, tłumacząc, że najwyższa wycena spółki (104 mld dol.) plasuje FB przed takimi firmami jak Disney czy Kraft Food, które zarabiają trzy- lub czterokrotnie więcej niż portal. 104 mld dol. to ponad 100 razy więcej niż Facebook zarobił w zeszłym roku.
mp, zew, PAP