W UE mieszka obecnie ponad 20 mln legalnych imigrantów z krajów trzecich (czyli spoza UE), najwięcej pochodzi z Turcji, Maroka oraz Albanii. KE zestawia te dane z wynikami sondażu Eurobarometru, w którym 53 proc. Europejczyków wskazało, że imigracja wzbogaca kraje UE pod względem gospodarczym i kulturowym. 68 proc. Europejczyków uważa, że legalni imigranci powinni mieć takie same prawa jak obywatele krajów UE.
- Migracja będzie się utrzymywać i w przyszłości prawdopodobnie rosnąć. Trzeba, byśmy podkreślali jej pozytywne efekty, wkład, jaki imigranci wnoszą do naszej gospodarki - powiedziała, prezentując raport i sondaż komisarz UE ds. wewnętrznych Cecilia Malmstroem. - Przywódcy polityczni w UE powinni teraz odejść od retoryki antyimigracyjnej, która staje się coraz powszechniejsza - zaapelowała. Jednak z sondażu wynika też, że 46 proc. badanych jest przeciwnych, by Unia zachęcała mieszkańców krajów trzecich do imigrowania do niej za pracą, choć 42 proc. sądzi, że powinna to robić, ze względu na problemy demograficzne i brak siły roboczej. Zdaniem Malmstroem dane te należy ujmować w kontekście kryzysu i wysokiego bezrobocia w UE.
Liczbę nielegalnych imigrantów KE w swym raporcie szacuje na 2-4,5 mln i zastrzega, że trudne jest jej dokładne oszacowanie. Wiadomo, że w zeszłym roku ponad 340 tys. osób dostało odmowę wjazdu do UE (o 13 proc. mniej niż w 2010 roku), z czego niemal 70 proc. na granicy lądowej Hiszpanii.
W 2011 roku kraje członkowskie zarejestrowały ponad 302 tys. wniosków o azyl. To więcej o 16 proc. niż rok wcześniej, wzrost ten KE określa jako znaczący. Już w marcu br. Eurostat podał, że w ubiegłym roku aż trzy czwarte podań o azyl w UE odrzucono w pierwszej instancji.W piątkowym raporcie KE wyjaśnia, że wydano 25 proc. decyzji pozytywnych w pierwszej instancji: blisko 29 tysiącom osób przyznano status uchodźców, 21,4 tys. osób udzielono tzw. ochrony uzupełniającej, a blisko 9,1 tysiącom aplikantów pozwolono czasowo pozostać w kraju ze względów humanitarnych. Ochrona uzupełniająca przysługuje osobie, która nie spełnia warunków uchodźcy, ale gdyby wróciła do kraju pochodzenia, groziłaby jej np. kara śmierci lub tortury. Uchodźcy wydaje się kartę pobytu na 3 lata, a osobie objętej ochroną uzupełniającą - na 2 lata.
Tak jak w poprzednich latach, wnioski o azyl rozłożone są nierównomiernie pomiędzy kraje UE. Na dziesięć krajów przypada 90 proc. złożonych wniosków: najwięcej wnioskodawców ubiegało się o azyl we Francji, następnie w Niemczech i Włoszech, dalej są: Belgia, Szwecja, Wielka Brytania, Holandia, Austria i Grecja. Polska znajduje się na 10. miejscu.Z badania Eurobarometru wynika, że Europejczycy oczekują od UE, by w większym stopniu pomagała poszczególnym krajom w radzeniu sobie z nielegalną imigracją. Uważają też, że koszty z tym związane powinny być rozłożone pomiędzy kraje "27".
"17 krajów mogłoby zrobić o wiele więcej" - oceniła te dane Malmstroem. KE od dawna nalega na wspólną politykę azylową w UE i zabiega o utworzenie Wspólnego Europejskiego Systemu Azylowego do końca 2012 r.Piątkowy raport informuje też o wydanych w zeszłym roku wizach uprawniających do wjazdu na obszar Schengen: wydano ich ok. 12,7 mln, najwięcej - w Federacji Rosyjskiej (40,7 proc.), następnie - na Ukrainie (8,7 proc.), w Chinach (8,1 proc.) i Turcji (4,1 proc.). Z badania Eurobarometru wynika, że 57 proc. Europejczyków uważa, iż mieszkańcom krajów spoza UE powinno ułatwić się podróże turystyczne lub biznesowe do Unii.
eb, pap