Ostateczny koszt, jaki poniosło miasto to 20,5 miliona złotych, na który złożyły się: koszt strefy kibica - 17,3 miliona złotych, dodatkowe sprzątanie miasta - 650 tys., zmiany w organizacji ruchu - 421 tys., transport miejski - 433 tys., dodatkowe miejsca parkingowe - 452 tys., dekoracja miasta - 155 tys., dodatkowa strefa kibica - 100 tys. zł. czy 100 tys. za dodatkowe toalety.
"Nigdy nie liczyliśmy, że zarobimy"
Po stronie przychodów, które wyniosły 11 mln złotych, Poznań otrzymał 2,5 miliona złotych za dzierżawę miejskich obiektów. Ponad 1,6 mln złotych wyniosły przychody ze Strefy Kibica, 3,1 mln złotych wyniosła dotacja UEFA do jej funkcjonowania oraz 3,2 mln złotych odliczenia podatku VAT. Dodatkowo w trakcie trwania zawodów okazało się, że Strefa będzie tańsza o około 600 tys. złotych w porównaniu z pierwotnym planem.
- Po porównaniu tych liczb można powiedzieć, że miasto zapłaciło za organizacje Euro 2012 9,5 miliona złotych. Ale nigdy nie zakładaliśmy, że na organizacji turnieju zarobimy w kwotach bezwzględnych - powiedział prezydent Poznania Ryszard Grobelny.
Dla prezydenta Poznania ważnym wskaźnikiem jest też ekwiwalent reklamowy, wyliczony na podstawie publikacji materiałów o Poznaniu w prasie krajowej i zagranicznej. Jego wartość została oszacowana na 231 milionów złotych. - I wszystkie te materiały miały pozytywny wydźwięk - dodał prezydent Grobelny.
Poznań gościł 125 tysięcy kibiców z zagranicy
W trakcie 24-dniowej imprezy Poznań, który zorganizował trzy mecze eliminacyjne i prowadził oficjalna Strefę Kibica, odwiedziło ponad 125 tysięcy gości z zagranicy. Najliczniejszą grupę stanowili Irlandczycy - 70 tysięcy kibiców z tego kraju pojawiło się w stolicy Wielkopolski. 40 tysięcy fanów futbolu przyjechało z Chorwacji oraz 15 tysięcy z Włoch. Łącznie wydali oni w mieście 150 mln złotych. W Strefie kibica gościło ponad 700 tys. osób.
ja, PAP