Cło w górę
Komendant przejścia granicznego w Bezledach ppłk Mariusz Haraf wyjaśnił, że zmiana rosyjskich przepisów będzie polegać na tym, że po 1 września firmy transportowe będą musiały zapłacić więcej za oclenie i zarejestrowanie auta, które będzie mogło jeździć nie tylko po obwodzie kaliningradzkim, ale po całej Rosji.
- Zdarza się, że na przejście trafiają auta np. z niewłaściwymi tablicami, Rosjanie za to dostają mandaty. Zdaje się jednak, że ich cenę mają wkalkulowaną w operację sprowadzania auta, bo płacą mandat i jadą do Rosji - mówił Haraf.
Sytuacja standardowa
W weekend przez przejście w Bezledach jechały do Rosji ciężarówki-ciągniki i ciągniki z naczepami. Wiele aut miało polskie numery (kierowcy przyznawali, że kupili je w Polsce), ale były też auta na numerach niemieckich czy francuskich.
Wzmożony ruch dotyczący sprowadzania ciężarówek do Rosji obserwowany jest zawsze wtedy, gdy w Rosji czy obwodzie zmieniają się przepisy. Podobnie było w grudniu 2008 roku. - Wtedy przejścia były oblegane, wręcz paraliżowane. Był mróz, warunki były trudne, sytuacja napięta. Teraz jest zupełnie inaczej, jest mniej aut niż wtedy, radzimy sobie bez nerwów i stresu u obu stron - powiedziała Mauch.
zew, PAP