Niemcy odwracają się od polskich towarów?

Niemcy odwracają się od polskich towarów?

Dodano:   /  Zmieniono: 
Niemcy odwracają się od polskich towarów? (fot. sxc.hu) Źródło:FreeImages.com
Pomiędzy styczniem a lipcem deficyt handlu zagranicznego wyniósł 6,1 mld euro - podał GUS w komunikacie. Z danych wynika też, że spada udział Niemiec, jako odbiorcy polskich towarów. W badanym okresie wyniósł on 25,5 proc., wobec 26,1 proc. rok wcześniej.

"Eksport wyrażony w euro wyniósł 80,5 mld euro, import 86,6 mld euro, ujemne saldo wyniosło 6,1 mld euro, a przed rokiem 9,7 mld euro (eksport zwiększył się o 3,0 proc., a import obniżył się o 1,5 proc.)" - czytamy we wtorkowym komunikacie.

Jak podał GUS deficyt odnotowano z krajami rozwijającymi się - 10,4 mld euro i z krajami Europy Środkowo-Wschodniej - 6,6 mld euro. "Dodatnie saldo uzyskano w obrotach z krajami rozwiniętymi 10,8 mld euro, w tym z krajami UE saldo osiągnęło poziom 11,7 mld euro. Udział krajów rozwiniętych w eksporcie ogółem wyniósł 82,8 proc. (w tym UE 76,5 proc.), a w imporcie 64,4 proc. (w tym UE 57,6 proc.), wobec odpowiednio 85,1 proc. (w tym UE 78,7 proc.) i 67,8 proc. (w tym UE 60,5 proc.) w analogicznym okresie ub. roku" - czytamy w komunikacie.

Z danych wynika, że udział Niemiec w eksporcie był niższy, niż w analogicznym okresie ub. roku o 0,6 pkt proc. i wyniósł 25,5 proc., a w imporcie – o 0,8 pkt proc. i stanowił 21,4 proc.

Wśród głównych partnerów handlowych Polski wzrost naszego eksportu wyrażonego w euro nastąpił: do Rosji (o 25,1 proc.), na Ukrainę (21,6 proc.), do Wielkiej Brytanii (7,6 proc.), na Słowację (7,6 proc.), do Niderlandów (3,7 proc.), Czech (1,7 proc.), Niemiec (0,6 proc.). Spadek nastąpił w eksporcie do Francji (o 0,6 proc.), Włoch (8,9 proc.) i Szwecji (6,3 proc.).

W przypadku importu wzrost, licząc w euro, zanotowano z: Rosji (24,8 proc.), USA (8,6 proc.), Chin (1,7 proc.), Niderlandów (0,8 proc.). Spadek obrotów w imporcie odnotowano z Niemcami (o 5 proc.), Włochami (7,9 proc.), Francją (9,5 proc.) Wielką Brytanią (10,7 proc.), Czechami (2,3 proc.) i Belgią (3 proc.).

ja, PAP