Co 10 pracownik Fabryki żarówek Philipsa w Pile straci pracę w związku z wycofaniem przez UE żarówek konwencjonalnych ze sprzedaży - wyjaśnił Krzysztof Kouyoumdjian z Philips Polska.
- W podobnym położeniu są inni polscy wytwórcy żarówek. Niestety, transformacja jaka dokonuje się w tej chwili, czyli zwrot w stronę rozwiązań energooszczędnych i technologii LED, ma wpływ na nasz biznes. Fabryka w Pile jest jednym z największych na świecie centrów produkcji i eksporterem oświetlenia tradycyjnego. Próbowaliśmy znaleźć kontrahentów w innych krajach, w których nie ma takich ograniczeń, m.in. w Afryce, ale niestety bezskutecznie - wyjaśnia Kouyoumdjian.
- Smutne jest to, że producenci tacy, jak Philips, którzy podporządkowali się unijnym wytycznym, muszą ograniczać produkcję i zmniejszać zatrudnienie, podczas gdy w polskich sklepach nadal można kupić tradycyjne żarówki, których wytwórcy próbują obejść przepisy prawa - ubolewa przedstawiciel firmy.
arb, TVN24 Poznań
- Smutne jest to, że producenci tacy, jak Philips, którzy podporządkowali się unijnym wytycznym, muszą ograniczać produkcję i zmniejszać zatrudnienie, podczas gdy w polskich sklepach nadal można kupić tradycyjne żarówki, których wytwórcy próbują obejść przepisy prawa - ubolewa przedstawiciel firmy.
arb, TVN24 Poznań