Giną listy polecone. Poczta Polska nie wie gdzie

Giną listy polecone. Poczta Polska nie wie gdzie

Dodano:   /  Zmieniono: 
Poczta Polska nie wie gdzie giną listy polecone (fot. sxc.hu) Źródło: FreeImages.com
Przez prawie 10 lat Poczta Polska tworzyła swój system informatyczny, który kosztował w sumie ponad 100 milionów złotych. Mimo tego wciąż nie jest w stanie ustalić, co się dzieje z zaginionymi listami poleconymi - donosi "Gazeta Wyborcza".
Sprawę zaginionych listów poleconych nagłośnił przypadek użytkowniczki portalu Allegro.pl, która 23 lipca wysłała pocztą pierścionek. Przesyłka zaginęła i do dziś nie wiadomo, co sie z nią stało. W Centrum Obsługi Finansowej Wydział Koordynacji i Wsparcia Operacyjnego Dział Contact Center kobieta dowiedziała się, że akty prawne i opłata za przesyłkę nie przewidują... śledzenia losów przesyłki. - Czyli co, przesyłka polecona może sobie tak po prostu zniknąć, a poczta pisze w mailu, że opłata za nią nie przewiduje jej śledzenia?! - dziwiła się użytkowniczka Allegro.

Poczta śledzi tylko paczki

Jak podaje "Gazeta Wyborcza", poczta nie śledzi listów, bo śledzi tylko paczki. - Rejestracja przesyłki w systemie daje klientom Poczty Polskiej możliwość jej śledzenia, przy czym nie w każdym przypadku śledzona jest cała trasa. W przypadku przesyłek poleconych system śledzenia przekazuje informacje o nadaniu i doręczeniu. Natomiast w przypadku wszystkich przesyłek paczkowych system udostępnia informację o nadaniu, punktach przyjęcia przesyłki, czyli węzłach przeładunkowych i o dostarczeniu jej do placówki pocztowej i wydaniu paczki do klienta - tłumaczy "GW" rzecznik Poczty Polskiej.

Nie będzie odszkodowania? Nowa definicja listu

Czy kobieta otrzyma odszkodowanie za zgubiony list z pierścionkiem? Nie wiadomo. Niedawna liberalizacja prawa pocztowego zmieniła definicję listu. Teraz jest to "przesyłka pocztowa z korespondencją lub druk, z wyłączeniem przesyłek reklamowych" - pisze "Gazeta Wyborcza". Oznacza to, że biżuterii listem nie powinno się wysyłać. - Mój błąd. Wiem, że nie powinno się wysyłać pierścionków listem poleconym - nie chodzi mi o odszkodowanie, ale jak to możliwe, że poczta nie wie, gdzie konkretnie giną listy polecone? - dziwi się użytkowniczka Allegro.

sjk, "Gazeta Wyborcza"