Mieszkanka Słupska po 10 latach wywalczyła odszkodowanie od ubezpieczyciela. W 2003 roku kobieta po wypadku została sparaliżowana. Może poruszać jedynie prawą ręką. Sąd zdecydował, że dostanie 2,5 mln zł odszkodowania oraz 12,3 tys. zł comiesięcznej renty - podaje "Gazeta Wyborcza".
W ocenie policji winę za wypadek ponosił mąż kobiety. Dlatego też ubezpieczyciel nie chciał wypłacić jej odszkodowania.
Proces w tej sprawie trwał 6 lat.
ja, "Gazeta Wyborcza"
Proces w tej sprawie trwał 6 lat.
ja, "Gazeta Wyborcza"