Afera przy przetargu. Dokument z Chin podrobiony?

Afera przy przetargu. Dokument z Chin podrobiony?

Dodano:   /  Zmieniono: 
Umowa opiewająca na 26 mln zł, została podpisana w październiku (fot. sxc.hu)Źródło:FreeImages.com
- Firma, która wygrała wart 26 mln zł przetarg na dostawę i montaż specjalistycznych radarów na lotniskach w Warszawie i Krakowie, mogła posłużyć się fałszywymi dokumentami, próbując udowodnić swoje doświadczenie w instalowaniu takich urządzeń w innych portach lotniczych na świecie - dowiedziały się "Wiadomości" TVP1.
Zawiadomienie w tej sprawie trafiło przed kilkunastoma dniami do prokuratury w Warszawie. Jak podaje TVP1, jednym z warunków przetargu na dostawę i montaż obsługujących lotniska radarów PSR/MSSR, zorganizowanego przez Państwową Agencję Żeglugi Powietrznej, było udokumentowanie przez firmę składającą ofertę doświadczenia w tej kwestii. Firma miała też podać miejsce, gdzie proponowane urządzenia już funkcjonują.

Przetarg wygrała zachodnia firma, która przedstawiła dokumenty potwierdzające zainstalowanie swojego radaru na lotnisku w Urumqi w Chinach. Potwierdzeniem miał być dokument podpisany przez chińskiego urzędnika. "Wiadomości" TVP1 dotarły jednak do oficjalnej odpowiedzi chińskiej strony, z której wynika, że pieczątka na dokumencie nie jest pieczątką urzędu, a osoba, która pod dokumentem się podpisała, nigdy tam nie pracowała.

Umowa opiewająca na 26 mln zł, została podpisana w październiku.

sjk, "Wiadomości" TVP1