Joanna Apelska: Idziecie na wojnę z władzą?
Marcin Kołodziejczyk: Wojna to nie jest dobre określenie. Unikamy terminologii wojennej, chociaż zostaliśmy w sposób okrutny zrujnowani, pozbawieni majątków i bezpodstawnie oskarżeni przez prokuraturę czy sądy. Cel naszej działalności nie uświęca środków. Chcemy działać w inny sposób niż to, do czego przyzwyczaiła nas klasa polityczna. Staramy się uciekać od agresywnej retoryki w stosunku do – co tu dużo ukrywać – naszych oprawców.
Ale chcecie władzę rozliczyć?
Zależy nam, by ważny przedstawiciel polskiej władzy, powiedział, że w Polsce od 25 lat, jeśli chodzi o administrację publiczną i wymiar sprawiedliwości, dochodziło do działań niegodnych, wręcz patologicznych w stosunku do obywateli. Oczekujemy przeprosin. Władza powinna oficjalnie przyznać się do tego, że patologie miały miejsce. Chcemy przywrócenia zlikwidowanej w 1995 r. instytucji rewizji nadzwyczajnej. Błędne decyzje, chociaż prawomocne, powinny być zrewidowane. Państwo powinno uporać się z kwestią zadośćuczynienia za swoje błędy. Proponujemy stworzenie tabeli zadośćuczynieniowej, czyli za konkretne przewinienie państwa, konkretna stawka, która powinna być wypłacana ofiarom błędów urzędniczych czy błędów wymiaru sprawiedliwości.
Przeprosiny i tabela z wysokościami zadośćuczynień nie zmienią patologii.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.