Polska choroba rozrzutności

Polska choroba rozrzutności

Dodano:   /  Zmieniono: 
Kosztowne obietnice kandydatów na prezydenta to motyw przewodni ostatnich dni. Ale prawdziwa batalia o kiełbasę wyborczą rozegra się w wakacje podczas prac nad przyszłorocznym budżetem. Ze względu na zdjęcie procedury nadmiernego deficytu grozi nam eksplozja wydatków. To groźne, bo Polska permanentnie choruje na rozrzutność.

Minister pracy Władysław Kosiniak-Kamysz nie ukrywa radości. W przyszłym roku ma rozpocząć lansowany przez prezydenta Komorowskiego plan objęcia gwarancją zatrudnienia 100 tys. młodych osób. – Ogromną naszą odpowiedzialnością jest oferta dla młodych ludzi, by chcieli zostać w Polsce – tłumaczy. Wyraźnie zaznacza, że decyzja o rozpoczęciu programu wiąże się m.in. z uwolnieniem przez Brukselę Polski z procedury nadmiernego deficytu. W programie Kuby Wojewódzkiego prezydent Komorowski, pytany, dlaczego politycy składają obietnice dopiero gdy zbliżają się wybory, z rozbrajającą szczerością odpowiada: – Wcześniej nie było na to odpowiednich funduszy, ponieważ Polska walczyła z deficytem.

Więcej możesz przeczytać w 22/2015 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.