Kręcą na parkiecie

Kręcą na parkiecie

Dodano:   /  Zmieniono: 
Komisja Nadzoru Finansowego bada, czy w związku z ofertą przejęcia kopalni LW Bogdanka przez energetyczny koncern Enea nie doszło do wykorzystania informacji poufnych. Problem w tym, że to wierzchołek góry lodowej, a sprawcy przestępstw giełdowych wciąż mogą czuć się bezkarni.

Jest piątek 21 sierpnia. Akcje LW Bogdanka, największej prywatnej kopalni węgla w Polsce, kosztują 53 zł. W poniedziałek dochodzi do kataklizmu – kurs chwilami obsuwa się nawet o ponad 28 proc. Powód? Enea wypowiada kopalni kluczową umowę na dostawy surowca dla swojej elektrowni w Kozienicach. To aż 30-40 proc. całej produkcji Bogdanki. Analitycy zastanawiają się, czy nie chodzi o wymuszane przez rząd PO-PSL wsparcie kopalń śląskich i przeniesienie tam zamówień. Na rynku wybucha panika. Po kilku dniach kurs gwałtownie odbija i już w końcu sierpnia dochodzi do ceny wyjściowej. I to przy braku jakichkolwiek informacji, które uzasadniałyby takie wzrosty. I wtedy, 14 września Enea ogłasza wezwanie na akcje spółki (czyli ich sprzedaż) po 67,39 zł. W odpowiedzi kurs znów rośnie w jeden dzień o 24 proc. W ciągu trzech tygodni można było w sumie zarobić ponad 100 proc. Czyżby ktoś wiedział i perfekcyjnie to wykorzystał?

Więcej możesz przeczytać w 41/2015 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.