Po zestrzeleniu rosyjskiego samolotu, który miał naruszyć turecką przestrzeń powietrzną, Rosja wzięła pod lupę cytryny i pomarańcze z Turcji. Reakcja była szybka. Wprowadzono zakaz importu.
- Poziom rolnictwa w Turcji jest niski i najpewniej Turcja nie jest w stanie zapewnić odpowiedniej ochrony fitosanitarnej. Jeśli oni nie mogą nas chronić to musimy robić to sami - powiedział Witalij Kułakow z Centrum Kwarantanny Roślin.
Od ponad roku aktywne jest embargo na żywność z Unii Europejskiej. Wprowadzono je w odpowiedzi na sankcje nałożone po agresji na Ukrainę. Wygasają pod koniec stycznia, ale w przyszłym tygodniu mają być przedłużone.
Z powodu sankcji żywnościowych wprowadzonych przez Władimira Putina gwałtownie rosną ceny i pogarsza sie jakość produktów, szczególnie przetworów mięsnych i mlecznych. Dla przykładu - dobre jabłka kosztują 10 zł za kilogram. Aż 80 proc. serów robionych jest z dodatkiem oleju palmowego. Władze przymykają na to oko, bo inaczej w sklepach zabrakłoby produktów. Według lokalnych mediów, Rosjanie jedzą coraz gorzej. W ich diecie brakuje przede wszystkim ryb i nabiału.
- Wiem, że nikomu nie jest teraz łatwo. Trudności gospodarcze obniżają dochody i poziom życia wielu ludzi. Rozumiem tych, którzy pytają: Kiedy przezwyciężymy te problemy? Sytuacja jest trudna, ale nie krytyczna - zapewniał Putin.
tvn24bis.pl