Właściciele "włoskiego Enronu" uciekli

Właściciele "włoskiego Enronu" uciekli

Dodano:   /  Zmieniono: 
Włoski koncern spożywczy Parmalat wystąpił z wnioskiem o wdrożenie postępowania upadłościowego. Właściciel ponad połowy akcji koncernu Callisto Tanzi i jego syn Stefano podobno wyjechali za granicę.
Callisto i Stefano Tanzi wraz z kilkunastoma innymi członkami dyrekcji koncernu podejrzewani są przez prokuratury w Mediolanie i  w Parmie o fałszerstwo dokumentów i gwarancji bankowych, spekulacje giełdowe i nadużycia.

Włoska prokuratura podejrzewa, że kierownictwo koncernu, stosując tzw. kreatywną księgowość, dopuściło się oszustw na sumę sięgającą ogółem 10 miliardów euro.

Gigantyczny deficyt Parmalatu nagromadził się, jak uważa prokuratura, przez 15 lat działania koncernu, który jeszcze miesiąc temu zaliczany był do pierwszej dziesiątki największych firm we Włoszech i Unii Europejskiej.

Koncern działa w 30 krajach świata i zatrudnia około 40 tysięcy pracowników. W 2002 roku jego obroty według danych bilansu wynosiły około 7,5 mld euro, a zyski 269 milionów euro.

Od funkcjonowania koncernu zależnych jest, poza jego pracownikami, ponad pięć tysięcy włoskich gospodarstw rolnych, dostarczających Parmalatowi prawie 3 miliony litrów mleka dziennie.

Zastosowanie prawa upadłościowego pozwoli koncernowi zabiegać o  ochronę przed wierzycielami, którymi są zarówno wielkie banki włoskie i amerykańskie, jak i około 100 tysięcy drobnych akcjonariuszy.

Rząd Włoch podjął we wtorek decyzję o ratowaniu Parmalatu. Jego dalsze funkcjonowanie uzależnione jest teraz od kierowanej przez specjalnego komisarza restrukturyzacji firmy. Komisarzem został piastujący od grudnia funkcję dyrektora koncernu Enrico Bondi. Rząd włoski wystąpił równocześnie do Komisji UE o zgodę na środki nadzwyczajne w celu ratowania krajowego przemysłu mleczarskiego.

Skandal wokół koncernu Parmalat wybuchł w ubiegły piątek, kiedy Bank of America poinformował, że opiewające na blisko 4 miliardy euro konto zależnej od Parmalatu firmy Bonlat z siedzibą na  Kajmanach w rzeczywistości nie istnieje. Równocześnie okazało się, ze koncern nie jest w stanie dotrzymać terminu wykupu swoich obligacji.

Parmalat prowadząc tak zwaną "kreatywną księgowość" wykorzystywał sieć 300 spółek powiązanych na różne sposoby ze spółką-matką Parmalat Finanziaria S.p.A. i umiejscowionych w takich rajach podatkowych jak wyspy Kajmany, Malta i Luksemburg.

"Kreatywna księgowość" polegała na zapisywaniu w bilansie transakcji między należącymi do koncernu spółkami i pozwalała ukrywać straty i  równocześnie wykazywać posiadanie znacznego kapitału. Działaniom tym towarzyszyły przypadki fałszowania dokumentów bankowych nawet przy użyciu prostej techniki komputerowej.

Na tej podstawie Parmalat uzyskiwał dalsze kredyty z banków i  mógł emitować obligacje, zdobywając w ten sposób dalsze fundusze.

sg, pap