"Są stacje, na których cena spadła o 7-8 groszy na litrze, ale nie brakuje i takich, gdzie ceny są wyższe niż tydzień temu, co powoduje, że średnie ceny pozostały na niezmienionym poziomie" - powiedziała Cieślak.
Zdaniem Cieślak, podczas wyznaczonego na najbliższy weekend w Amsterdamie spotkania kartelu OPEC, kraje te mogą zdecydować o podniesieniu limitów wydobycia, co powinno wpłynąć na obniżki cen ropy i wyrobów gotowych.
"Rynek liczy na podniesienie limitów wydobycia o 1,5 mln baryłek dziennie i taka skala zwyżki zaczyna być już dyskontowana spadkiem cen" - powiedziała Cieślak.
Dodała, że jeśli OPEC zdecyduje się na zwiększenie wydobycia począwszy od lipca, to ceny mogą spaść już wcześniej, zaraz po ogłoszeniu decyzji. "Jeśli ceny spadną zaraz po ogłoszeniu decyzji, to może być to jedyna korekta w najbliższym czasie, chyba że potem dojdą kolejne czynniki wpływające na poziom cen" - powiedziała.
Szacuje ona, że w razie podniesienia przez OPEC limitów wydobycia, cena baryłki ropy może spaść o blisko 2 USD.
Jej zdaniem, do kolejnych obniżek cen ropy może dojść, jeśli sytuacja w Iraku będzie się stabilizowała. To pozwoli na zwiększenie wydobycia surowca przez ten kraj.
Cieślak dodaje, że ryzyko ewentualnej kolejnej podwyżki jest odsuwane przez umacniającego się złotego w stosunku do dolara.
W mijającym tygodniu producenci obniżali ceny kilkakrotnie. Zarówno w PKN Orlen, jak i w Grupie Lotos ceny 1 tys. l benzyny obniżyły się łącznie o 100 zł, oleju napędowego odpowiednio o 50- 45 zł, a opałowego o 45-30 zł.
sg, pap