Pomyślna transformacja
Rosati ocenił, że osiem nowych państw UE z Europy Środkowo- Wschodniej, przechodzących transformację, pomyślnie zamknęło pierwszy rok członkostwa w Unii. Sukcesem było ogólne wzmocnienie gospodarek, przyspieszenie wzrostu oraz obniżenie stopy bezrobocia. Z oceny państw transformujących swoje gospodarki wyłączył Cypr i Maltę.
"Państwa Europy Środkowej, które weszły do UE, przyspieszyły wzrost gospodarczy średnio z ok. 4 proc. rocznie, do 5 proc. rocznie. Źródłem tego przyspieszenia był przede wszystkim wzrost eksportu na rynki UE. Kraje te odniosły korzyści finansowe, otrzymując duże transfery pieniężne. Wszystkie poza jednym, były beneficjentami netto z punktu widzenia przepływów finansowych" - powiedział Rosati. Jedynym wyjątkiem pod tym względem były Węgry. Powodem były m.in. problemy w rolnictwie, gdzie pogorszyła się opłacalność produkcji po wstąpieniu do UE. Przed akcesją branża ta była chroniona, dlatego obecnie przegrywa w konkurencji m.in. z Polską.
Rosati podkreślił, że kraje, o których mówił, w tym Polska, powinny kontynuować reformy strukturalne. Konieczna jest bowiem pełna reforma finansów publicznych, rynków pracy i dokończenie prywatyzacji. Jednym z tematów rozmów panelowych podczas forum w Krynicy będzie likwidacja luki rozwojowej między "nową" i "starą" UE. Jego zdaniem, nowe kraje UE osiągną średni poziom rozwoju "Piętnastki" za ok. 30-40 lat.
"Konieczne jest dokończenie prywatyzacji w takich branżach jak energetyka, wielka chemia i metalurgia, ponieważ na styku sektora publicznego i prywatnego rodzi się pokusa większych wpływów, co może być źródłem nieprawidłowości i korupcji" - powiedział kilka dni temu Rosati. Jako przykład podał m.in. działania w PKN Orlen, którego sprawę rozpatruje obecnie komisja śledcza. "Państwo powinno sprawować nadzór w postaci regulacji, a nie własności" - podkreślił.
Według Rosatiego, mamy do czynienia z paradoksem syndromu akcesji. "Osiągnięcie wielkiego sukcesu międzynarodowego, jakim jest uzyskanie członkostwa i osiągnięcie szeregu korzyści gospodarczych, przyspieszenie wzrostu, obniżenia bezrobocia wzmocnienie ogólne gospodarek, dokonywało się ramach pogarszającej się sytuacji politycznej" - powiedział.
Oddalający się Wschód
Raport podkreśla też różnice między nowymi krajami UE, a także innymi państwami dążącymi do integracji, jak m.in. Bułgaria i Rumunia oraz państwami WNP. Podczas gdy w krajach Europy Środkowo- Wschodniej wzrost gospodarczy wynikał z otwarcia na rynki UE i z wcześniejszych reform, wzrost gospodarczy w takich krajach WNP jak Rosja, Kazachstan i Azerbejdżan był wynikiem głównie wzrostu koniunktury na rynku paliw i surowców. "W sytuacji zmiany dobrej koniunktury możemy mieć do czynienia z bardzo znaczącym spowolnieniem wzrostu w tym regionie" - podkreślił Rosati.
Belka o europejskich wyzwaniach
W następnej sesji, która rozpoczęła się o godz. 16 "Europejskie wyzwania: Między tradycją a nowoczesnością" uczestniczył premier Marek Belka. W swoim wystąpieniu ocenił, że Europa nie znajduje się w kryzysie gospodarczym. Jak podkreślił, pozostaje ona w dalszym ciągu największą regionalną gospodarką w świecie. "Przewaga Europy jest widoczna w potencjale eksportowym. Jest to gospodarka stabilności i najwyższych w świecie standardów socjalnych i ochrony środowiska". Przyznał, że problemem Europy jest niskie tempo wzrostu i wysokie bezrobocie. Jednak - jego zdaniem - "taka dojrzała gospodarka jest skazana na relatywnie niskie tempo wzrostu".
Premier wskazał na nowe wyzwania, jakie pojawiły się w ostatnim czasie przed Europą, m.in. otwarte i aktywne gospodarki Chin i Indii oraz zmiana relacji cenowych, czyli drożejące surowce i taniejąca siła robocza oraz terroryzm, który nazwał "sprywatyzowaną wojną".
W ciągu 20 najbliższych lat świat musi odejść od tradycyjnych paliw na rzecz innych znacznie bardziej czystych i przyjaznych dla środowiska technologii ze względu na to, że pojawia się coraz więcej konsumentów, szczególnie chińskich i hinduskich. Wejście Chin i Indii do grupy najważniejszych światowych konsumentów wymusi - Zdaniem Belki - zmianę sposobu użytkowania zasobów nieodnawialnych.
Forum potrwa do 10 września. Weźmie w nim udział około 1500 uczestników z ponad 40 krajów, m.in. z Federacji Rosyjskiej, Ukrainy, Białorusi, Słowacji, Litwy, Czech, a także z krajów Europy Zachodniej. Udział zapowiedział m.in. prezydent Litwy Valdas Adamkus i premier Ukrainy Julia Tymoszenko. Polskę reprezentować będą prezydent Aleksander Kwaśniewski i premier Marek Belka oraz przedstawiciele środowisk politycznych, biznesowych i naukowych.
Motto tegorocznych obrad Forum brzmi: "Europejskie wyzwania: model i granice Europy". W czasie XV Forum Ekonomicznego odbędzie się blisko sto dyskusji panelowych, w takich m.in. dziedzinach jak makroekonomia, biznes, energetyka, polityka międzynarodowa, nauka i kultura.
ss, pap