Zachód zacieśnia sankcje gospodarcze wobec Rosji. Wprowadzane są kolejne pakiety rozwiązań, które mają na celu osłabienie rosyjskiej machiny wojennej. Jednym z głównych elementów najnowszych regulacji, jest embargo na surowce energetyczne, za które należy płacić Kremlowi. Na całkowitą rezygnację z rosyjskiej ropy naftowej, gazu i węgla zdecydowały się już m.in. Stany Zjednoczone. Chce to zrobić także część państw europejskich, jak Litwa, czy Polska.
Rosyjska ropa znajduje kupców
Jednak nawet najbardziej solidarne działania Zachodu dadzą niewiele, jeśli Putin będzie dostawał przelewy z innych kierunków. Tak właśnie dzieje się obecnie. Ropę Urals kupują Chiny i byłe republiki radzieckie, ale także wiele innych krajów, które nie chcą się tym chwalić. Widać to po zachowaniu rosyjskich tankowców. Pod koniec marca poinformowano o tym, że o ponad 600 proc. zwiększyli częstotliwość stosowania sposobu, który mocno utrudnia śledzenie tankowców z surowcem. Statki „znikają” bowiem z radarów zaraz po wyjściu z portu.
Ich kapitanowie wyłączają transpondery, które pozwalają na śledzenie ich kursu. W ten sposób nie da się ustalić, do którego kraju zmierzając dostawy ropy Ural. Ma to nie tylko chronić odbiorców przed atakami ze strony Zachodu, ale także pozwalać unikać sankcje. Firmy monitorujące działanie Rosji twierdzą, że tego typu praktyki stosują nie tylko jednostki transportujące ropę naftową, ale także inne produkty petrochemiczne.
Indie rozważają promocję Rosneftu
Jednym z krajów, który korzysta z rosyjskiej ropy są Indie. Kraj aż w 80 proc. uzależniony jest od importu tego surowca. Do tej pory z Rosji pochodziło tylko 2-3 proc. ropy, ale już niebawem może się to mocno zmienić. Okazuje się bowiem, że na poważnie bierze się możliwość dużych zakupów ropy od Kremla. Między innymi w tej sprawie z premierem Narendrą Modim rozmawiał wczoraj prezydent USA Joe Biden. Okazuje się jednak, że przekonywanie Stanów Zjednoczonych raczej nie przyniesie rezultatu.
Na zainteresowanie ze strony Indii odpowiedział Rosneft, który zaproponował dużą przecenę. Indie dostały ofertę o 35 dolarów za baryłkę niższą od tej sprzed wojny na Ukrainie. Władze w Rosji proponują promocyjną cenę w zamian za kontrakt na dostawę 15 milionów baryłek surowca do Indii. Miałoby się to odbyć do końca 2022 roku.
Czytaj też:
Spółka Skarbu Państwa z problemami. Jej akcjonariusz został wpisany na listę sankcji