Unia Europejska ma jeszcze dziś przedstawić kolejny, szósty już pakiet sankcji gospodarczych skierowanych przeciwko Rosji. Jego najważniejszym zapisem ma być omawiane od dawna całkowite embargo na rosyjską ropę naftową. Mowa też o innym, ważnym zapisie.
Embargo na rosyjską ropę
Najważniejszym zapisem w szóstym pakiecie sankcji ma być całkowite embargo na dostawy ropy naftowej z Rosji do końca 2022 roku. Jest to punkt, który miał się znaleźć już w piątym pakiecie, ale państwa członkowskie nie mogły osiągnąć w tej kwestii zgody politycznej. Blokadzie dostaw z Rosji otwarcie sprzeciwiały się m.in. Węgry. Za wprowadzenie takiego ograniczenia bardzo głośno nawoływał polski rząd. Alternatywą miało być nałożenie dodatkowego cła na kraje, które mimo embarga zdecydują się na płacenie Rosji za surowce energetyczne.
Minister Anna Moskwa mówiła nawet o „rosyjskim ETS”, czyli dodatkowych opłatach, które miałyby motywować kraje, które handlują surowcami z Rosją do jak najszybszej derusyfikacji swojej gospodarek. Instrument miałby być wzorowany na mechanizmie handlu emisjami CO2, który jest mocno krytykowany przez rząd Zjednoczonej Prawicy. Kraje, które odchodziłyby od dostaw z Rosji wolniej, musiałyby kupować specjalne uprawnienia do korzystania z rosyjskich węglowodorów. Byłaby to swego rodzaju opłata solidarnościowa.
Rosja całkowicie odcięta od SWIFT
Drugim ważnym zapisem, który ma się znajdować w szóstym pakiecie sankcji, jest całkowite odcięcie wszystkich rosyjskich banków od międzynarodowego systemu transakcji bankowych SWIFT. Jeśli wejdzie w życie embargo na rosyjskie surowce, to także rosyjskie banki przestaną być w środowisku międzynarodowym potrzebne. Obecnie wiele krajów za ich pośrednictwem przesyła Kremlowi opłaty za dostawy gazu, ropy i węgla.
Raport Wojna na Ukrainie
Czytaj też:
Australia nakłada kolejne sankcje na Rosję. Na liście przywódcy samozwańczych republik Donieckiej i Ługańskiej