Kiedy powstanie NABE? Jacek Sasin podaje nowy termin

Kiedy powstanie NABE? Jacek Sasin podaje nowy termin

Jacek Sasin
Jacek Sasin Źródło:X / Jacek Sasin
Wicepremier i minister aktywów państwowych Jacek Sasin powiedział, że udało się usunąć przeszkody, które uniemożliwiały do tej pory uruchomić Narodowej Agencji Bezpieczeństwa Energetycznego. NABE formalnie powstanie do połowy maja — powiedział.

Wicepremier wziął udział w spotkaniu parlamentarnego zespołu ds. województwa śląskiego w Śląskim Urzędzie Wojewódzkim. Rozmowy dotyczyły m.in. unijnej dyrektywy metanowej, która może doprowadzić do tego, że polskie kopalnie będą musiały zostać zamknięte wcześniej niż to wynika z ustaleń między związkami zawodowymi i rządem. Wicepremier nawiązał też do Narodowej Agencji Bezpieczeństwa Energetycznego, która ma zostać wydzielona z koncernów energetycznych.

NABE: dwukrotnie nie udało się dotrzymać terminów

— W ostatni piątek prowadziłem rozmowy z prezesami koncernów energetycznych i banków. Udało nam się usunąć wszystkie ostatnie rozbieżności, dotyczące przejęcia zobowiązań spółek wobec banków. Wydaje się, że jest zgoda banków. W ciągu kilku tygodni, do połowy maja, NABE formalnie powstanie — zapowiedział Sasin.

Dodał, że to nie będzie to oznaczało końca procesu, bo pozostają jeszcze kwestie pracownicze. Konieczne będzie implementowanie do systemu prawnego umowy społecznej, podpisanej między rządem a związkami zawodowymi energetyki i górnictwa węgla brunatnego, która przewiduje szereg gwarancji dla pracowników NABE.

Przypomnijmy, że Agencja miała powstać do końca 2022 r. Gdy okazało się to niemożliwe, termin przesunięto na koniec marca 2023 r., ale tego terminu też nie udało się dotrzymać.

Dyrektywa metanowa – co przewiduje?

Przypomnijmy, że projekt rozporządzenia Komisji Europejskiej zakłada m.in. znaczne ograniczenie emisji metanu z kopalń. Oznacza to dla nich konieczność dużych inwestycji w technologie jego wychwytywania. Wniosek KE mówi o zakazie uwalniania metanu do atmosfery z szybów wentylacyjnych w kopalniach węgla emitujących ponad 0,5 tony metanu na kilotonę wydobytego węgla.

W toku negocjacji w Parlamencie Europejskim udało się tymczasem zwiększyć limit do 5 ton metanu na kilotonę wydobytego węgla oraz ustalić, aby ten próg stosować na operatora, jeżeli jeden podmiot prowadzi kilka kopalń. W toku negocjacji udało się też zamienić zapisane w projekcie kary za łamanie przepisów na opłaty, które będą trafiały do budżetu państwa członkowskiego, a następnie będą przekazywane kopalniom na inwestycje w technologie ograniczenia emisji metanu.

Na spotkaniu w Katowicach Sasin mówił, że węgiel jest podstawą energetyki, a wyeliminowanie jego wydobycia byłoby potężnym ciosem w bezpieczeństwo energetyczne.

– Najważniejsza dziś sprawa, która nas wszystkich niepokoi, to prace nad nowym prawem europejskim, nad tzw. rozporządzeniem metanowym. W swojej pierwotnej treści stanowiło śmiertelne zagrożenie dla dalszego funkcjonowania górnictwa węgla kamiennego w Polsce, dla Śląska i dla Polski. Węgiel jest podstawą energetyki. Wyeliminowanie wydobycia węgla w Polsce byłoby potężnym ciosem w bezpieczeństwo energetyczne – powiedział wicepremier.

Czytaj też:
Jak szybko osiągniemy zerowy ślad węglowy budynków?
Czytaj też:
Coraz więcej energii z OZE, ale czy sieci to przyjmą? Anna Moskwa wyjaśnia, jak to chce rozwiązać rząd