„Holandia ma wobec Groningen dług honorowy”. Koniec pewnej historii

„Holandia ma wobec Groningen dług honorowy”. Koniec pewnej historii

Gazociąg, zdjęcie ilustracyjne
Gazociąg, zdjęcie ilustracyjne Źródło: Fotolia / Jim
W niedzielę 1 października zakończono wydobycie gazu z największego pola gazowego w Europie w Groningen (Groningenveld) w północnej Holandii. O zamknięciu zadecydowały wywoływane przez eksploatację złóż szkody górnicze.

Bogate złoże w północnej Holandii zostało odkryte w 1959 r. Gdyby nie tamtejszy gaz, Holandia nie byłaby dziś tak bogatym krajem – to dość zgodna opinia ekonomistów. Dziennik „Financieele Dagblad” oszacował, że państwo i międzynarodowe koncerny Shell i ExxonMobil zarobiły w ciągu prawie 60 lat na gazie z tego złoża ponad 428 miliardów euro.

Groningen: złoża powodowały trzęsienia ziemi

Biznes mógłby trwać nadal, gdyby w 1991 roku na terenie sąsiadującym z polem nie zaczęły występować lokalne trzęsienia ziemi, które powodowały szereg szkód górniczych, przede wszystkim uszkadzały budynki. Najsilniej ziemia zatrzęsła się w 2021 r. – magnituda drgań wyniosła 3,6. Specjalnie powołana komisja oceniła, że przez dziesięciolecia bezpieczeństwo mieszkańców Groningen było podporządkowane finansowym i ekonomicznym interesom wydobycia gazu, a zbyt mało uwagi poświęcano szkodom i obawom wywołanym przez trzęsienia ziemi. W dokumencie podsumowującym swoją pracę napisała nawet, że „Holandia ma wobec Groningen dług honorowy”.

Holenderski rząd zobowiązał się wydać ponad 22 mld euro w ciągu najbliższych trzech dekad na naprawienie szkód i zrekompensowanie mieszkańcom regionu trudności wynikających z sąsiedztwa złóż.

Czytaj też:
Sasin o Orlenie: duży może więcej. Był pytany, czy zdjęcia z kawą „to nie obciach”
Czytaj też:
Brytyjski rząd zgodził się na wydobycie ropy i gazu na uśpionym złożu. Odpiera krytykę

Źródło: Wprost