Tauron skontrolował klientów. Wiele nieprawidłowości w fotowoltaice

Tauron skontrolował klientów. Wiele nieprawidłowości w fotowoltaice

Fotowoltaika
Fotowoltaika Źródło: Pixabay
Niektórzy użytkownicy paneli fotowoltaicznych i magazynów energii chcieli zaoszczędzić, a mogli doprowadzić do niebezpiecznych sytuacji. Tauron przeprowadził kontrolę, która wykazała wiele nieprawidłowości.

W zeszłym roku spółka Tauron Dystrybucja po raz pierwszy skontrolował mikroinstalacje i magazyny energii przyłączone do jej sieci. W maju ruszyła druga „edycja” kontroli. Weryfikowane były: poprawność mikroinstalacji fotowoltaicznych w zakresie przekroczeń mocy zainstalowanej, przekroczeń napięcia przy równoczesnym generowaniu energii elektrycznej oraz wprowadzanie energii do sieci bez zawartej umowy.

1400 kontroli i wiele nieprawidłowości

W pierwszym etapie spółka wysłała pisma do klientów, u których, w oparciu o dane pomiarowe, wykryła nieprawidłowości w działaniu mikroinstalacji. Wysłano blisko 8 tys. takich pism, wzywających klientów do poprawy parametrów. 73 proc. klientów odpowiedziało na wezwania, dzięki czemu uniknęli oni wizyt kontrolerów.

W drugim etapie spółka przeprowadziła 1 456 fizycznych kontroli, które ujawniły: ponad 440 przypadków przekroczeń mocy zainstalowanej (średnio przekroczenia wyliczono na 19 szt. paneli fotowoltaicznych), ponad 420 przypadków przekroczenia napięcia, 52 przypadki rozplombowanego układu pomiarowo-rozliczeniowego oraz 455 przypadków niezgodnych z przepisami zabezpieczeń przedlicznikowych.

Kontrolerzy do inspekcji wykorzystywali drony, aby usprawniać proces kontroli i pozyskiwania dokumentacji fotograficznej. Po raz pierwszy w ramach kontroli u losowo wybranych klientów sprawdzano też w tym roku magazyny energii. Skontrolowano 147 magazynów. Okazało się, że 17 magazynów energii nie zostało zgłoszonych do dystrybutora, 40 miało inną moc niż zgłoszona spółce, a cztery wyprowadzały napięcie na sieć podczas symulacji zaniku napięcia w sieci.

Skrajnym przykładem nieprawidłowości, wpływających na pracę sieci dystrybucyjnej, było stwierdzenie u jednego z klientów 450 paneli fotowoltaicznych, mimo zgłoszenia spółce zainstalowania 53 sztuk.

Użytkownicy chcieli zaoszczędzić, a mogli doprowadzić do niebezpiecznych sytuacji: zdestabilizować pracę sieci i stworzyć zagrożenie dla mikroinstalacji pracujących w okolicy.

– Zmiany w układzie pomiarowo-rozliczeniowym mogą powodować zwarcia, pożary, a nawet utratę zdrowia lub życia. Niestety przypadków niezgodności zabezpieczeń licznikowych podczas tegorocznej kontroli wykryliśmy ponad 450. Działania klientów są zatem nie tylko niezgodne z prawem, ale także niebezpieczne dla nich samych. Dlatego też będziemy kontynuować działania uświadamiające naszym klientom konsekwencje takiego postępowania – wyjaśniła rzeczniczka Tauronu Dystrybucji Renata Szczepaniak.

Czytaj też:
Podatek od fotowoltaiki. Ministerstwo wyjaśniło, nad czym pracuje
Czytaj też:
Fotowoltaika na balkonie. Niemcy zmieniają prawo. Jak jest w Polsce?

Opracowała:
Źródło: Wprost