Larry Summers, były sekretarz skarbu USA twierdzi, że kluczem do wyjścia z kryzysu spowodowanego pandemią COVID-19 będą inwestycje publiczne. Jednocześnie polityk, który obecnie pełni funkcję doradcy ekonomicznego w kampanii prezydenckiej Joe Bidena, twierdzi, że mocno zmaleje rola banków centralnych.
– Dużą część odbudowy gospodarek będą stanowić inwestycje publiczne – powiedział Larry Summers. – Dla państw, których polityka wyjścia z kryzysu opiera się o inwestycje infrastrukturalne, otwiera się ogromna szansa – dodał.
Podobnie uważa Gerard Lyons, główny doradca Borisa Johnsona, w czasach gdy ten był burmistrzem Londynu i jeden z głównych zwolenników Brexitu. Uważa on, że dzięki niskiej inflacji i stopom procentowym, możliwe będzie takie zapożyczanie się na inwestycje, co pomoże wydźwignąć gospodarki z kryzysu. Tego typu inwestycje miałyby nie tylko zapewnić zlecenia firmom, ale również ożywić rynek pracy. Rosnące poziomy bezrobocia są obecnie jednym z największych zmartwień rządów większości państw.
Stopa bezrobocia w USA sięga najwyższych poziomów w ostatnich latach. W Polsce szacowane jest osiągnięcie poziomu 10 proc. do końca 2020 roku. Polski rząd jednak otwarcie podkreśla, że to właśnie inwestycje infrastrukturalne mają być podstawą w najbliższych latach. Od kilku tygodni, powtarzane są hasła o konieczności dokończenia przekopu Mierzei Wiślanej i kontynuacji budowy Centralnego Portu Komunikacyjnego. W kwestii CPK podano ostatnio daty kolejnych etapów inwestycji i planowany czas uruchomienia lotniska.