W tym roku budowy szybkich dróg mocno się rozpędziły. Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad przeznaczyła w tym roku na budowę rekordowe 19,3 mld zł. To o blisko 1 mld zł więcej niż rok wcześniej oraz 5,5 mld więcej niż dwa lata temu – wylicza „Rzeczpospolita”.
Aktualnie w budowie lub projektowaniu znajduje się teraz 128 inwestycji (razem z obwodnicami) o łącznej długości prawie 1,6 tys. km.
W tym roku ma być włączonych do ruchu prawie 390 km nowych szybkich tras. Niestety, ambitne plany nie przekładają się na komfort wakacyjnych podróży. Na zdecydowaną większość nowych dróg poczekamy nawet do końca roku, a oddanie części z nich może się przesunąć na rok następny. Dopiero w przyszłym roku kierowcy pojadą szybciej i sprawniej.
Trzeci pas na A2 między Łodzią a Warszawą
Skoro chcemy jeździć drogami o coraz to wyższej klasie, musimy zaakceptować utrudnienia w trakcie remontów. Stalowymi nerwami będą musieli wykazać się w przyszłym roku kierowcy na A2 pomiędzy Łodzią a Warszawą: za kilka miesięcy GDDKiA ogłosi przetarg na poszerzenie trasy o trzeci pas. W 2023 r. zaczną się roboty, które zakończą się dopiero na przełomie lat 2025/2026.
Rozbudowa trasy na odcinku 89 kilometrów będzie oznaczała konieczność zmiany organizacji ruchu. Gdy prace już się zakończą, od węzła Konotopa pod Warszawą do węzła Pruszków będzie mieć cztery pasy ruchu w każdą stronę, natomiast od węzła Pruszków do węzła Łódź Północ – po trzy pasy w obu kierunkach.
Czytaj też:
Budowa dróg. Jak planować, kiedy ceny nie rosną, ale wręcz galopują?