Dane płynące z amerykańskiego przemysłu są rekordowo słabe. Tak źle nie było od stycznia 1946 roku, czyli od zakończenia II wojny światowej, gdy przemysł przestawiał się z produkcji zbrojeniowej, na wytwarzanie standardowych produktów. Miesięczny spadek produkcji wyniósł w marcu aż 5,4 proc. Głównymi „winowajcami” są zamknięte fabryki Boeinga oraz koncernów motoryzacyjnych. Produkcja w wielu zakładach została wstrzymana z troski o bezpieczeństwo pracowników. Wiele stanów nakazało przymusowe urlopy, aby zapobiec rozprzestrzenianiu się pandemii COVID-19.
Będzie jeszcze gorzej
– Po wczoraj wiemy, że w marcu sprzedaż detaliczna i produkcja przemysłowa odnotowały historyczne spadki. Dane ze sprzedaży mogłyby być jeszcze gorsze (niż -8,7 proc. m/m), gdyby nie szturm Amerykanów na sklepy spożywcze i drogerie w celu gromadzenia zapasów na zarządzony lockdown – twierdzi Konrad Białas z TMS Brokers w dzisiejszym komentarzu rynkowym. – Kwietniowe odczyty prawdopodobnie będą jeszcze gorsze – dodaje.
Podobną opinię przedstawili ekonomiści Citi Andrew Hollenhorst i Veronica Clark. Ich zdaniem odczyt aktywności przemysłowej będzie dalej spadał. - Powodem będzie dalsze zamknięcie części fabryk ze względu na COVID-19 lub po prostu dużo niższe zapotrzebowanie na wytwarzane produkty - napisali w komentarzu.
Czytaj też:
Linie Emirates rozpoczęły masowe testowanie pasażerów na obecność koronawirusa