W poniedziałek 31 maja samolot PLL LOT został zatrzymany przez rosyjskie służby na lotnisku w Sankt Petersburgu. Wyprowadzony został Andriej Piwowarow, który do maja 2021 roku był szefem ruchu Otwarta Rosja. Po zdarzeniu LOT wydał oświadczenie. „W trakcie kołowania samolotu kontrola ruchu lotniczego nakazała załodze zawrócenie na stanowisko postojowe. Dowódca samolotu musiał zastosować się do tego polecenia, bowiem znajdował się w rosyjskiej jurysdykcji” – przytacza rmf24.pl.
Samolot LOT zatrzymany w Rosji. ULC wydał stanowisko
Dziennikarz wspomnianej rozgłośni Krzysztof Zasada dotarł do stanowiska polskiego Urzędu Lotnictwa Cywilnego, z którego wynika, że Rosjanie, zatrzymując polski samolot na lotnisku w Sankt Petersburgu, nie złamali prawa. Urząd poinformował także, że działania Rosjan nie wpłynęły w żaden sposób na bezpieczeństwo pasażerów.
„Wycofanie pasażera z rejsu odbyło się zgodnie z obowiązującymi procedurami. Prezes ULC po zapoznaniu się z informacjami nie znalazł uzasadnienia do wydania zaleceń bezpieczeństwa dla przewoźników w związku ze zdarzeniem” – uzasadniła Karina Lisowska, rzeczniczka prasowa ULC, której słowa cytuje rmf24.pl.
Karina Lisowska przypomniała, że w przewozie lotniczym zdarzają się sytuacje wycofania pasażera lub pasażerów z rejsu, a takie przypadki nie są sytuacjami o charakterze wyjątkowym. Przeprowadza się je w ramach określonych procedur.
Czytaj też:
Przejmujące listy z aresztu. Sofia Sapiega do matki: Nie widziałam siebie od 25 maja