Handel morski nadal z zakłóceniami. Problemem był koronawirus, teraz wojna

Handel morski nadal z zakłóceniami. Problemem był koronawirus, teraz wojna

Kontenery, eksport (zdj. ilustracyjna)
Kontenery, eksport (zdj. ilustracyjna) Źródło:Fotolia / chungking
Zwiększone zapotrzebowanie na transport morski w związku z trudnościami związanymi z organizacją transportu drogowego przez Rosję nie idzie w parze z liczbą dostępnych kontenerów. Ponadto koronawirus destabilizuje nadal pracę w chińskich portach.

Międzynarodowy transport morski nadal nie wyszedł z dołka, w którym znalazł się na początku pandemii. Choć w Europie i Stanach Zjednoczonych o pandemii myśli się w czasie przeszłym, to w Chinach wciąż identyfikowane są ogniska koronawirusa, co powoduje nałożenie pewnych ograniczeń na całe miasta czy dzielnice i dezorganizuje pracę portów. Bloomberg przypomina, że w Shenzhen firmy musiały w marcu tymczasowo zamknąć się na tydzień, co spowodowało wstrzymanie prac w Foxconna, dostawcy Apple'a. Przez kilka dni sparaliżowane były również fabryki w Changchun, mieście, które przed pandemią odpowiadało za około 11 proc. całkowitej chińskiej produkcji samochodów. Przez spowolnienie prac ucierpiała m.in. Toyota.

Rosja odpowiada za 5 proc. światowego handlu morskiego

„Jeśli te surowe ograniczenia zostaną utrzymane, prawdopodobnie wpłynie to negatywnie na chiński wzrost gospodarczy, a także doprowadzi do kolejnych zakłóceń w światowym handlu, za którego 80 proc. odpowiada transport morski” – prognozuje Bloomberg.

Na płynność morskiego handlu rzutuje także wojna. Rosja odpowiada za 5 proc. światowego handlu morskiego.Z wyliczeń firmy Interos, zajmującej się zarządzaniem ryzykiem w łańcuchach dostaw, ponad 2100 firm amerykańskich i 1200 europejskich ma co najmniej jednego bezpośredniego dostawcę w Rosji. Do tego dziesiątki powiązanych firm.

W związku z sankcjami blokującymi większość handlu z Rosją, wiele firm jest zmuszonych szukać dostawców gdzie indziej. Do tego trzeba zmienić także trasy żeglugowe – i znaleźć takie, które całkowicie omijają strefę konfliktu. Wreszcie, transport drogowy z Europy do państw Azji Środkowej (i w odwrotnym kierunku) przez Rosję jest obecnie utrudniony w związku z nałożonymi na Rosję sankcjami. Skutkuje to dodatkowym zapotrzebowaniem na usługi transportu morskiego, co ostatecznie powoduje wydłużenie czasu oczekiwania na wysłanie towaru. Od wielu miesięcy przewoźnicy skarżą się też na niewystarczającą dostępność kontenerów.

Czytaj też:
Ukraina zamyka porty nad Morzem Azowskim i Morzem Czarnym

Źródło: Bloomberg